Kilkadziesiąt milionów złotych obrotów rocznie osiąga drukarnia etykiet samoprzylepnych, która niebawem może zostać przejęta przez BSC Drukarnię Opakowań (ta druga firma 2010 r. miała zakończyć z 101,1 mln zł przychodów) – wynika z wypowiedzi Janusza Schwarka, prezesa BSC. List intencyjny w sprawie konsolidacji powinien zostać podpisany w ciągu kilku najbliższych dni. Szef giełdowego przedsiębiorstwa nie chce mówić o szczegółach. Wyjawia jedynie, że transakcja powinna zostać sfinalizowana do końca czerwca. Na przejęcie BSC planowało przeznaczyć 36,5 mln zł z grudniowej emisji akcji, z której spółka pozyskała 52,5 mln zł brutto.

Poza przejęciem producent opakowań ma również w planach przekształcenie drukującej ulotki i etykiety spółki BSC Etykiety w wyspecjalizowany zakład produkujący ulotki i opakowania farmaceutyczne. Janusz Schwark zapowiada, że hala, w której umieszczone zostaną linie produkcyjne, będzie gotowa do końca III kwartału. Spółka zamówiła już również maszyny, które zostaną dostarczone na przełomie października i listopada. Moce produkcyjne zakładu sięgną 2,5–4 tys. ton kartonu rocznie (dla porównania, w całym 2010 r. grupa przerobiła ponad 15 tys. ton kartonu). Na koniec 2011 r. mają one być wykorzystywane w około 70 proc.

Przygotowane przez zarząd BSC prognozy przewidywały, że w 2010 r. grupa zarobi na czysto 14,1 mln zł przy 101,1 mln zł obrotów. Schwark mówi, że szacunki zostały co najmniej spełnione. Prognozy na ten rok mówią o wzroście sprzedaży do 110 mln zł, a zysku netto do 15,1 mln zł. Szacunki nie uwzględniają wpływu potencjalnego przejęcia.

We wtorek BSC Drukarnia Opakowań zadebiutowała na warszawskim parkiecie jako pierwsza spółka w tym roku. W ofercie publicznej spółka sprzedała 3 mln akcji po 17,5 zł za sztukę. Do obrotu trafiły tylko papiery nowej emisji. Pierwszego dnia prawa do akcji potaniały o 0,6 proc. Na koniec dnia za jedno płacono 17,39 zł.