Walne zgromadzenie Pepeesu rozpoczęło się od ostrego sporu między częścią akcjonariuszy a zarządem. Marcin Tofel z kancelarii Salans reprezentujący głównego akcjonariusza spółki cypryjski Midston Developments nieoczekiwanie dla większości zgromadzonych postanowił zainicjować obrady WZA pod swoim przewodnictwem. Przekonywał, że ma ku temu prawo, bo na ostatnim WZA Pepeesu został wybrany na członka rady nadzorczej.
Przypomnijmy – w trakcie ubiegłorocznego WZA miały się odbyć wybory członków rady w głosowaniu grupami. Do wyborów nie doszło, ponieważ akcjonariusze nie porozumieli się w sprawie liczby nadzorców. W tej sytuacji Tofel jako reprezentant Midstona, który ze względu na rzekome naruszenia ustawy o ofercie przy zakupie 28,1 proc. akcji spółki został, decyzją zarządu, dopuszczony do udziału w WZA z zerową liczbą głosów, oświadczył, że utworzył grupę i wybrał siebie do nadzoru. Gdyby uznać ważność tego wyboru, mandat rady wygasłby, nieważna byłaby również nominacja Wojciecha Faszczewskiego na prezesa firmy. Ale tylko nieliczni akcjonariusze uznają, że wybór nadzorcy rzeczywiście miał miejsce.
Wczoraj Tofel, napominany przez władze spółki, by opuścił miejsce zajmowane tradycyjnie przez przewodniczącego zgromadzenia, wciąż próbował prowadzić obrady. W końcu wezwana przez zarząd ochrona zdecydowała się przenieść stół prezydialny w inne miejsce. Doszło do przepychanki, wezwano również policję.
Interwencja służb porządkowych nie ostudziła emocji. Reprezentanci głównego akcjonariusza, który również w tym roku został dopuszczony do udziału w WZA bez prawa głosu, wspierani przez przedstawicieli Browaru Perła i TJ Jantar, zarzucili przewodniczącego posiedzenia i prezesa spółki pytaniami i wnioskami. Prawnicy kancelarii Salans podnosili, że lista akcjonariuszy została sporządzona błędnie, bo Midston również w tym roku został dopuszczony do udziału w WZA bez prawa głosu. Pytano o podstawy niedopuszczenia cypryjskiej spółki do głosowań, podnoszono, że Pepees w konsekwencji ubiegłorocznych wydarzeń nie ma organów statutowych, oprotestowywano każdą z podejmowanych uchwał. – Proszę nie powielać błędów z 2009 i 2010 r. Sąd uznał niedopuszczenie Midston do udziału w walnym za powód do uchylenia uchwał sprzed dwóch lat – przypominał Radosław Kwaśnicki, reprezentujący interesy Perły.
W końcu akcjonariuszom nie udało się podjąć żadnej merytorycznej uchwały. Po godzinnej przerwie, w trakcie której weryfikowano prawidłowość listy obecności, nieoczekiwanie Artur Cieślik z kancelarii Salans zaproponował dwutygodniową przerwę w obradach. Akcjonariusze niemal jednogłośnie ją zaakceptowali. Czy do 24 maja zdołają porozumieć się m.in. w sprawie proponowanej emisji akcji? – Mam nadzieję. Skoro Midston wyciąga rękę do zgody, to liczę, że ma na sercu dobro spółki. A Pepees bez pozyskania inwestora branżowego lub zastrzyku gotówki nie będzie się mógł dalej rozwijać – mówił Krzysztof Borkowski, szef rady nadzorczej Pepeesu.