Duńczycy liczą, że uda się w końcu przełamać pata w lubelskim browarze. Mają w nim 48 proc. udziałów, ale – jak od dawna podkreślają – nie mają wpływu na to, co się w nim dzieje. Jest to efekt sporu z kojarzoną z biznesmenem Józefem H. Gierowskim cypryjską spółką Marconia Enterprises, która ma 51 proc. akcji Perły.
– Chcemy zapoznać się z sytuacją spółki, a następnie jako firma z dużym doświadczeniem w branży piwnej kontynuować rozwój marki i spółki dla dobra wszystkich zainteresowanych – mówi Peter Schott Knudsen z Royal Unibrew.
Duńczycy chcą także dyskusji na temat składu rady nadzorczej Perły. – Naszym zdaniem nadal obowiązuje jej skład sprzed 2 stycznia 2011 r. – wyjaśnia Knudsen.
Pod nieobecność Royal Unibrew na walnym Perły z 2 stycznia, Marconia Enterprises przegłosowała zmiany w radzie browaru. Usunięci zostali z niej trzej przedstawiciele duńskiego udziałowca. Na ich miejsce zostały powołane osoby związane z Marconią.
Do roszad doszło, ponieważ Royal Unibrew nie dotarł na WZA. Nie było go także na walnych 5 lutego i 28 lutego. Duńczycy tłumaczą, że o zwołaniu tych zgromadzeń dowiedzieli się po fakcie.