Łącznie akcjonariusze dostaliby 10,1 mln zł. W roku 2010/2011 wynik netto Ambry przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 19,1 mln zł i wzrósł o 29 proc.
– W tym roku obrotowym planujemy dalsze zwiększanie zysku netto. Docelowo rentowność netto grupy ma przekraczać 5 proc. – mówi „Parkietowi" Robert Ogór, prezes Ambry. – Naszym celem jest także utrzymanie tempa wzrostu przychodów z poprzedniego roku obrotowego – dodaje. W roku obrotowym 2010/2011 skonsolidowane przychody brutto Ambry (łącznie z akcyzą oraz opłatami handlowymi) wyniosły 522 mln zł i były o 4,1 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Motorem wzrostu, tak jak do tej pory, ma być polski rynek, którego udział w przychodach grupy zbliża się do 80 proc. W roku obrotowym 2010/2011 Ambra zwiększyła sprzedaż w Polsce o 9 proc. (średnia dla całej branży wyniosła w tym okresie niecałe 6 proc.). Poprawie wyników na rynku krajowym ma sprzyjać wzrost popytu na wina. – W ciągu najbliższych 12 miesięcy w Polsce powinna rosnąć sprzedaż wina. Wzrost rok do roku może sięgnąć kilku procent – uważa Robet Ogór.
Zarząd Ambry spodziewa się, że w obecnym roku obrotowym niewielki wzrost sprzedaży zanotuje także na zagranicznych rynkach. W ubiegłym roku sprzedaż grupy spadła w Rumunii, Czechach i na Słowacji.
Zdaniem prezesa Ogóra Ambra jest w stanie powtórzyć ubiegłoroczną dynamikę przychodów, koncentrując się wyłącznie na rozwoju organicznym, promując wiodące marki, m.in. El Sol i Cin&Cin oraz rozwijając dystrybucję. – Nie wykluczamy jednak przejęć – przyznaje Robert Ogór. Obecnie zarząd prowadzi wstępne rozmowy z kilkoma firmami z branży winiarskiej – dodaje.