– Jestem optymistą, jeśli chodzi o wyniki za II półrocze. Powinniśmy osiągnąć wyższe marże niż w pierwszej połowie roku.
Sytuacja jest lepsza niż w pierwszej części roku, bo ceny surowców się ustabilizowały, więc jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądała sytuacja w najbliższym czasie – mówi Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich.
– Jeśli chodzi o całoroczne prognozy, to cały czas negocjujemy ostatnie kontrakty z dostawcami i z sieciami handlowymi i liczymy, czy uda nam się zrealizować założenia na 2011 rok. Na razie nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy dojdzie do korekty czy uda się jej uniknąć – mówi prezes Nowakowski. Twierdzi, że aby spółce udało się zrealizować całoroczne założenia, wystarczy uzyskanie średniej marży EBITDA na poziomie 10 proc. (w pierwszym półroczu było to 7 proc.). – Nie wszystkie kontrakty miały taką marżę od początku III kwartału. Aby to nadrobić, teraz kalkulujemy ceny tak, by z każdej umowy osiągać marżę EBITDA na poziomie ok. 11 proc. Im szybciej uda nam się taką uzyskać na większości wyrobów, tym większe prawdopodobieństwo zrealizowania prognoz – zaznacza Nowakowski. P
rognoza Makaronów na ten rok zakłada osiągnięcie 216,6 mln zł przychodów, 14,2 mln zł wyniku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) oraz 6,5?mln zł zysku netto. Po I półroczu spółka miała 115,8 mln zł obrotów i poniosła ponad 0,3?mln zł straty netto.