Do połowy listopada nowy zarząd Zakładów?Mięsnych Herman opracuje szczegółowy plan naprawczy.
– Postawiono przed nami zadanie znacznego zmniejszenia straty netto, obcięcia kosztów oraz poprawy płynności – mówi Witold Szczepaniak, wiceprezes ds. restrukturyzacji w Hermanie.
Czasu nie ma dużo, bo dodatni wynik netto ma się pojawić już od stycznia przyszłego roku. – Przez ostatnie miesiące tego roku nie uda nam się już odrobić straty z trzech kwartałów, tym bardziej że od lipca do września znacznie się ona pogłębiła wobec stanu na koniec półrocza (wtedy spółka była ponad 1,8 mln zł pod kreską – red.). Ale będziemy się starali, by jej nie pogłębiać w IV kwartale – tłumaczy Szczepaniak. Nie ujawnia, ile spółka była na minusie na koniec września.
Według założeń nowych władz przychody w II półroczu mają być lepsze niż w pierwszym (wtedy było 21,75 mln zł), tak by udało się zakończyć ten rok podobnymi obrotami jak w 2010 r., czyli ponad 47 mln zł. Natomiast w perspektywie przyszłego roku sprzedaż miałaby wzrosnąć o 10–20 proc. wobec stanu na koniec 2011 r. Spółka zamierza szukać nowych kontrahentów i zwiększyć sprzedaż dla dotychczasowych, ale konkretów nie ujawnia.
Teraz w pierwszej kolejności zarząd chce zmniejszyć koszty pracownicze. Pracę straci 10–15 proc. z ok. 250 zatrudnionych. – Zwolnienia obejmą głównie działy administracji i tzw. służby handlowe, zwłaszcza kierowników i dyrektorów, których jest zbyt wielu. W najmniejszym stopniu dotkną działów produkcyjnych – zaznacza Szczepaniak. Pod uwagę brane są też cięcia pensji pozostałych pracowników, ale ostatecznej decyzji zarząd jeszcze nie podjął.