Kamil Kliniewski, prezes i główny akcjonariusz Hygieniki (kontroluje 14 proc. kapitału), zapowiada, że walne zgromadzenie akcjonariuszy, które miałoby podjąć uchwałę w tym zakresie, powinno się odbyć na początku grudnia. W najbliższym czasie zamierza zwołać takie NWZA.

Pakiet akcji, jaki zamierza skupić Hygienika, jest teraz wyceniany przez rynek na około 2,1 mln zł. Prezes podkreśla, że pieniądze na sfinansowanie tej operacji będą pochodzić ze środków własnych spółki.

Własne papiery lubliniecka firma będzie chciała wykorzystać do częściowego sfinansowania przygotowywanych przejęć. Kliniewski przyznaje, że prowadzi już rozmowy z dwoma spółkami produkującymi i dystrybuującymi artykuły chemii gospodarczej. Nie zdradza ich nazw. Spodziewa się, że transakcje powinny zostać sfinalizowane w drugiej połowie przyszłego roku. – Z wstępnych rozmów wynika, że partnerzy są zainteresowani częściową zapłatą akcjami, a nie wyłącznie gotówką. W ten sposób zwiążemy ich również z naszą firmą – tłumaczy prezes. Uważa jednocześnie, że walory są obecnie niedowartościowane i za rok, kiedy akwizycje mają być dopinane, ich wartość powinna być wyższa.

Kliniewski ujawnia, że firmy będące celem przejęć osiągają roczne obroty w przedziale 10–40 mln zł. Zarząd Hygieniki spodziewa się w tym roku uzyskania obrotów na poziomie około 45 mln zł, czyli o jedną czwartą większych niż w minionym roku. Przez pierwszych dziewięć miesięcy firma miała przychody 34,7 mln zł (wzrost o 23 proc.).