Papiery trafią do obecnych właścicieli trzech firm, z którymi hurtownik rozmawia o przejęciach. Są to spółki: Delkor (o rocznych obrotach ok. 55 mln zł), Luberda (75 mln zł) i Delko Otto (120 mln zł). W przypadku ostatniej chodzi o kupno mniejszościowego pakietu, bo Delko ma już tam ponad 50 proc. udziałów, a w dwóch pozostałych mowa jest o nabyciu 100?proc.
– Ich właściciele będą obejmować akcje po cenie wyższej niż obecna rynkowa (5,34 zł), która według audytora jest zaniżona. Nie mogę ujawnić dokładnej wielkości emisji, bo trwa wycena. Nie chcemy zbytnio rozwadniać kapitału, więc akwizycje sfinansujemy częściowo papierami, a częściowo gotówką z przewagą tej ostatniej – zaznacza Dawid Harsze, wiceprezes Delko.
Do końca listopada Delko chce podpisać umowy warunkowe. Już wczoraj dystrybutor zawarł ostateczną umowę kupna pakietu mniejszościowego w firmie Frog MS Delko (dotychczas miał w niej prawie 51 proc.), za który zapłacił gotówką 4,4 mln zł.
To nie koniec akwizycji. – Negocjujemy już w sprawie kupna trzech kolejnych hurtowni z zachodniej Polski, z których każda ma kilkadziesiąt milionów złotych obrotów rocznie. W jednym przypadku rozmowy są już bardzo zaawansowane. Ze wszystkimi powinniśmy podpisać wstępne umowy do końca roku – twierdzi Harsze. Te przejęcia Delko chce sfinansować wyłącznie gotówką.
– Na wszystkie akwizycje chcemy wydać kilkadziesiąt milionów złotych, bez uwzględniania wartości emisji – dodaje Harsze. Ocenia, że przejęcia pozwolą spółce zwiększyć udział w hurtowym rynku artykułów niespożywczych do 20 proc. (ma 10 proc.), wartym obecnie 3,5 mld zł (bez farmaceutyków).