Andrzej Olszewski, główny akcjonariusz czołowego dystrybutora leków podwyższył cenę w wezwaniu do 52 zł za akcję z 47,5 zł. Na początku wtorkowej sesji akcje spółki kosztują właśnie 52 zł. W grupie akcjonariuszy, którzy w porozumieniu ogłosili wezwanie na sprzedaż akcji, znaleźli się również: Zyta Olszewska, Anna Olszewska, Maciej Olszewski, Prometeusz SPV1, Nasza Apteka oraz Farmacol. Grupa ta łącznie ma 54 proc. akcji spółki. Celem wezwania jest skupienie 45,62 proc. walorów uprawniających do 34 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Zapisy na akcje potrwają do 23 listopada.
Fundusze, które posiadają łącznie około 27 proc. akcji (Aviva OFE, Nationale-Nederlanden OFE, MetLife OFE, OFE PZU Złota Jesień i PKO BP OFE) dystrybutora leków, w połowie października poinformowały, że nie sprzedadzą swoich akcji po cenie 47,5 zł za walor.
Ostatnie rekomendacje analityków wskazują na to, że podwyższona cena zaproponowana w wezwaniu nadal jest dość niska. W marcu eksperci DM BOŚ obniżyli cenę docelową walorów z 71,8 do 51,8 zł, argumentując swoją decyzję głównie tym, że dystrybutor leków zasługuje na dyskonto względem porównywalnych spółek z uwagi na nieprzejrzystą politykę informacyjną i brak jasno sprecyzowanej strategii rozwoju. Pod koniec stycznia analitycy DM BZ WBK wycenili akcje spółki na 54,7 zł. W październiku Trigon DM zalecił kupowanie papierów Farmacolu i ustalił cenę docelową na 58 zł za akcję.