W III kwartale przychody urosły o 18 proc., ale marża brutto spadła o 1,6 pkt proc. – W IV kwartale spadek marży nie powinien być większy niż w III kwartale. Zadanie na przyszły rok to obrona marży nawet kosztem obrotów, ale duży wpływ będzie miał kurs dolara, który sięga teraz 4,18–4,20 zł i przy tym kursie powinniśmy być w stanie utrzymać marżę – mówi Przybyła. Dodaje, że kolekcja wiosna–lato od połowy grudnia do połowy marca będzie trafiać do magazynów, wtedy będzie wyceniana i od kursu dolara w tym czasie zależeć będzie marża. – Przed dokonaniem zamówienia zakładaliśmy kurs w okolicach 3,90–3,95 zł, czyli o 5 proc. niższym niż teraz, ale zabezpieczyliśmy częściowo potrzeby walutowe. Jednak wycena instrumentów zabezpieczających jest rozliczana kwartalnie i będzie to rozliczone w IV kwartale, więc przełoży się na wyniki za 2016 r. na poziomie finansowym. Jeśli w kolejnych kwartałach kurs dolara będzie rósł, rozważymy podniesienie cen kolekcji jesienno-zimowej – mówi wiceprezes.
W III kw. negatywnie na wyniki wpłynął spory wzrost kosztów, co spółka tłumaczy m.in. wydatkami marketingowymi i jednorazową prowizją. – Rosły też koszty wynagrodzeń z powodu otwarć sklepów, zatrudnienia nowych pracowników i podwyżek płac. W IV kwartale spodziewamy się lekkiego spadku rok do roku łącznych kosztów za sprawą niższych kosztów usług obcych. Wynagrodzenia nadal będą rosły. W 2017 r. w sklepach podwyżek wynagrodzeń już nie będzie, częściowo mogą być w centrali, ale po uruchomieniu magazynu będziemy optymalizować zatrudnienie i koszty wynagrodzeń będą rosły wolniej, bo o 2–4 proc. – dodaje. mr