Po świeżych danych o sprzedaży detalicznej branżowe spółki w środę zniżkowały. W przypadku Eurocashu niechęć inwestorów dodatkowo wzmogła informacja o zamknięciu kilkudziesięciu sklepów.
Delikatesów Centrum mniej, Dino coraz więcej
Z grona przedsiębiorstw handlowych najsłabiej w środę zachowywał się Eurocash. Kurs hurtowo-detalicznej grupy pod koniec dnia zniżkował o ponad 3 proc., do 12,7 zł za walor. Jednocześnie były to najniższe poziomy wyceny od blisko pięciu miesięcy. Eurocash poinformował, że zamknie 59 sklepów Delikatesy Centrum i dokona odpisu w wysokości 80 mln zł.
– Zgodnie z zapowiedziami w ostatnich miesiącach wdrożyliśmy program naprawczy w wybranych placówkach sieci Delikatesy Centrum, do którego wytypowaliśmy łącznie 180 sklepów własnych, które najsłabiej radziły sobie na rynku i wyraźnie odstawały pod względem efektywności od Delikatesów Centrum prowadzonych przez naszych franczyzobiorców – komentował Jacek Owczarek, członek zarządu Grupy Eurocash. – W przypadku 59 z tych sklepów podjęte działania nie przyniosły wystarczającej poprawy, dlatego zapadła decyzja o ich zamknięciu do końca tego roku – dodał.
W związku z tym zdaniem analityków II kwartał w tym roku będzie słabszy niż w poprzednim. – Mimo że podjęcie decyzji o ewentualnym zamknięciu części placówek detalicznych było zapowiadane w maju tego roku, skalę zamknięć (-14,25 proc.) sklepów własnych oraz wielkość odpisu (80 mln zł stanowi 35 proc. zakładanego przez nas EBIT na 2021 r.) obciążającego wyniki 2021 r. trzeba potraktować negatywnie przynajmniej krótkoterminowo – podkreśla Dariusz Dadej, analityk Noble Securities.