Szary obraz gospodarki na koniec roku

Złe prognozy dotyczące inflacji, zapowiedzi dalszego podnoszenia cen, fatalne nastroje firm i konsumentów, widmo spadku popytu i konsumpcji – to obraz gospodarki pod koniec roku.

Publikacja: 26.10.2022 21:00

Szary obraz gospodarki na koniec roku

Foto: Adobestock

Niedawno Główny Urząd Statystyczny potwierdził swoje wcześniejsze szacunki, że inflacja we wrześniu wzrosła do 17,2 proc. w ujęciu rocznym z 16,1 proc. w sierpniu. To wyraźnie więcej niż uśrednione oczekiwania analityków rynkowych (16,5 proc.) i najwyżej od lutego 1997 r.

Bazowy napęd inflacji

– Czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu inflacji była wyższa dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe”, 19,3 proc. r./r. we wrześniu wobec 17,5 proc. w sierpniu – mówi Jakub Olipra, starszy ekonomista banku Credit Agricole Polska.

Zwraca przy tym uwagę, że do wzrostu inflacji ogółem przyczyniła się również wyższa inflacja bazowa (bez cen paliw, energii i żywności), która zwiększyła się we wrześniu do 10,7 proc. r./r. wobec 9,9 proc. w sierpniu, osiągając najwyższy poziom od stycznia 1999 r. Zdaniem analityków banku Credit Agricole silne przyspieszenie wzrostu inflacji bazowej, a także jej szeroki zakres wskazują, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce pozostaje silna. Oceniają, że kolejne miesiące przyniosą dalszy wzrost inflacji.

Mniej ważnych zakupów

Analitycy PKO BP zwracają uwagę na niedawne dane o sprzedaży detalicznej, która we wrześniu wzrosła realnie o 4,1 proc. r./r. Wskazują przy tym jednak, że od kilku miesięcy rośnie jedynie sprzedaż dóbr podstawowych – żywności oraz farmaceutyków i kosmetyków. W przypadku wydatków na dobra trwałe utrzymuje się natomiast tendencja negatywna – spadła m.in. sprzedaż mebli i samochodów. – Mamy tu odzwierciedlenie pogarszających się nastrojów konsumenckich. Już ponad 50 proc. ankietowanych wskazuje, że obecnie jest zły czas na ważne zakupy – mówią analitycy PKO BP. Ich zdaniem spadek realnych dochodów gospodarstw domowych i pogorszenie nastrojów sprawiają, że przed konsumpcją jest kilka ciężkich kwartałów.

Podobnie widzą to analitycy ING Banku Śląskiego. – Wysoka inflacja wyraźnie ciąży na skłonności do konsumpcji. Cały czas spada sprzedaż dóbr trwałego użytku, utrzymuje się natomiast wzrost sprzedaży dóbr pierwszej potrzeby – zauważają. Ich zdaniem wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej sugerują, że wysoka inflacja podkopuje siłę nabywczą konsumentów na tyle, że ostrożniej podejmują oni decyzje zakupowe.

Obawy i ceny w górę

– Im dłużej trwa wojna w Ukrainie, a inflacja się nie zatrzymuje, tym coraz więcej mikro-, małych i średnich firm obawia się o swoją przyszłość – oceniają z kolei analitycy Europejskiego Funduszu Leasingowego. Z przygotowanego przez nich Barometru EFL na IV kwartał 2022 r. wynika, że już ponad połowa przedsiębiorców (54 proc.) spodziewa się pogorszenia sytuacji w najbliższych sześciu miesiącach. Kwartał wcześniej pesymizm wyraziło 46 proc. zapytanych, a po wybuchu wojny w Ukrainie 31 proc. Niemal żadna z ankietowanych firm nie spodziewa się powrotu koniunktury w przyszłym roku, 65 proc. liczy, że nastąpi to w latach 2024–2025, a co czwarty zapytany w ogóle nie wierzy w optymistyczny scenariusz w najbliższych latach.

Z kolei z badania średnich i dużych firm przeprowadzonego przez firmę Grant Thornton wynika, że w Polsce już 76 proc. z nich zamierza w najbliższych 12 miesiącach podnosić ceny swoich produktów. Jednocześnie tylko 2 proc. chce je obniżać. Wskaźnik netto (odsetek firm planujących podwyżki cen minus odsetek planujących obniżki) wynosi 74 pkt proc. – To zdecydowanie najwyższy wynik w 11-letniej historii badania – zauważa Grant Thornton.

Zwraca przy tym uwagę, że jego wskaźnik skłonności firm do podnoszenia cen skutecznie prognozował dotąd inflację.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28