Istnieją wirtualne przyjaźnie. Dlaczego nie miałoby być powszechnego udziału w WZA przez internet? Pytanie to już dawno zadano sobie w USA, gdzie około 20 procent akcjonariuszy głosuje lub śledzi obrady walnych zgromadzeń przez internet. W niektórych stanach, m.in. w Delaware, Minnesocie, Teksasie, dopuszczalne jest nawet organizowanie tzw. wirtualnych walnych zgromadzeń. I nie chodzi tu o transmisję spotkania akcjonariuszy w sieci. W tym przypadku właściciele firmy nie gromadzą się w jednym miejscu, lecz uczestniczą w zebraniu, zabierają głos w dyskusji i głosują, pozostając w domu lub pracy, czy nawet - jeżeli mają internet bezprzewodowy - w parku. W Niemczech co trzecie przedsiębiorstwo wchodzące w skład indeksu DAX 30 organizuje transmisje WZA online. Nieliczne największe przedsiębiorstwa umożliwiły także głosowanie przez internet. W Holandii praktykuje się głosowanie przez internet do momentu rozpoczęcia walnego zgromadzenia. Zebrane w ten sposób głosy są uwzględnianie przy podliczaniu wyników. - W zeszłym roku umożliwiło to ok. 10 firm. W głosowaniach tego typu wzięło udział ok. 200 tys. akcjonariuszy - podaje Gerben Hattinger z Holenderskiego Stowarzyszenia Akcjonariuszy.
Rynek kapitałowy w Polsce najwyraźniej podąża tą ścieżką. - Zauważam coraz większe zainteresowanie internetowymi WZA. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy jedną taką transmisję. W tym roku zrealizowaliśmy już trzy i otrzymaliśmy kolejnych dwanaście zgłoszeń. Jest więc bardzo możliwe, że w tym roku aż 15 przedsiębiorstw umożliwi swoim akcjonariuszom uczestnictwo w walnym zgromadzeniu przez internet - relacjonuje Wojciech Grabiński, prezes spółki InfoGiełda (100 proc. kapitału ma GPW), która zajmuje się umożliwianiem akcjonariuszom śledzenia obrad.
Na razie bierny udział
WZA w sieci może obserwować każda zainteresowana osoba, o ile firma organizująca obrady nie zleci ich kodowania. Transmisje przeprowadzone w Polsce były dotychczas ogólnodostępne oprócz WZA GPW, która zakodowała dostęp tak, by obrady mogli śledzić tylko jej akcjonariusze. Inwestorzy, prócz biernego uczestnictwa, mogą też przekazywać instrukcje pełnomocnikowi obecnemu na WZA, o ile firma udostępni tę opcję inwestorom. Największą zaletą internetowych WZA w Polsce pozostaje jednak możliwość obserwacji obrad na bieżąco, ponieważ dyspozycję można wydać pełnomocnikowi również telefonicznie lub za pośrednictwem e-maila. Aby wziąć udział w internetowym WZA, nie trzeba wiele. Wystarczy dysponować programem Windows Media Player (wersją 9 lub nowszą), posiadać łącze o zalecanej przepustowości 256 kbps, przeglądarkę obsługującą SSL (np. Internet Explorer w wersji 6.0). Aby uczestniczyć w transmisji, należy się po prostu zalogować na stronie internetowej. Nie ma potrzeby wnoszenia opłat. Prócz obserwowania przebiegu obrad, inwestor może również zapoznać się z ich porządkiem i treścią uchwał. Istnieje techniczna możliwość przekazania instrukcji pełnomocnikowi obecnemu na sali oraz zadania pytania. Tej ostatniej możliwości spółki do tej pory nie zdecydowały się wykorzystać - opisuje prezes InfoGiełdy.
Plusy i minusy