Beskidzki Dom Maklerski – jeden z niewielu niebankowych domów maklerskich – czeka obecnie na zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na przejęcie większej części akcji należących do Prokom Investments przez Rubicon Partners NFI (do niedawna V NFI Victoria).
Okazuje się, że w odróżnieniu od spółki Ryszarda Krauzego nowy inwestor nie będzie miał decydującego wpływu na spółkę. Menedżerowie i członkowie rady nadzorczej BDM nie zgodzili się bowiem na sprzedaż swoich walorów funduszowi powiązanemu z BBI Capital, mimo że ten proponował odkupienie akcji.
[srodtytul]Wspólna oferta[/srodtytul]
– Nie planowaliśmy takiej transakcji. Chcemy w dalszym ciągu budować wartość BDM, tak jak to czynimy od kilkunastu już lat – mówi Jacek Rachel, prezes i akcjonariusz brokera. W efekcie Rubicon Partners NFI może liczyć na niespełna 26 proc. walorów. Obecnie fundusz ma niespełna 10 proc. akcji BDM.
Okazuje się, że broker z Bielska-Białej pozyskał jeszcze jednego partnera. W grudniu 2009 r. BDM przeprowadził dwie emisje akcji na podstawie uchwał walnego zgromadzenia jeszcze z 2007 r. Walory trafiły do kluczowych menedżerów w spółce oraz... do Banku Spółdzielczego w Katowicach, który po transakcji ma 5,67 proc. akcji domu maklerskiego.