Obecność akcjonariuszy finansowych w akcjonariacie spotyka się z reguły z pozytywnym odbiorem inwestorów – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – W interesie spółek powinno być więc, aby przekonać do siebie instytucje finansowe. Pozwala to bowiem w pewnym stopniu na stabilizację akcjonariatu, zwiększa zaufanie do firm, a często implikuje bardziej przejrzysty model prowadzenia biznesu i komunikacji z rynkiem – dodaje.
[link=http://www.parkiet.com/artykul/25,890778_Mamy_do_siebie_zaufanie.html]Mamy do siebie zaufanie. Pytania do... Dariusza Mańko, prezesa Grupy Kęty » [/link]
Najbardziej nasycone instytucjami finansowymi są akcjonariaty Elektrobudowy i Kęt. W tej pierwszej firmie same fundusze emerytalne kontrolują 73 proc. kapitału, natomiast w drugiej – 58 proc. W 2009 roku zaangażowanie OFE w Kętach wzrosło o 20 pkt proc., a Elektrobudowie o 7 pkt proc.Na kolejnych miejscach znajdują się ACE, AmRest, PEP Comp Safe Support czy WSiP.
[srodtytul]Przejrzystość to podstawa[/srodtytul]
Kęty od lat stawiane są za wzór, jeśli chodzi o relacje inwestorskie i komunikację z rynkiem. Jak przyznaje prezes Dariusz Mańko, struktura akcjonariatu determinuje takie funkcjonowanie firmy. Co roku Kęty publikują prognozy wyników finansowych. Co kwartał, już na kilka tygodni przed publikacją oficjalnych rezultatów, spółka przedstawia wstępne podsumowania. Ogłoszeniu ostatecznych wyników towarzyszy konferencja dla dziennikarzy, analityków i zarządzających. Kęty wypłacają również dywidendę – na poziomie 40–50 proc. skonsolidowanego zysku netto.