Sektor ubezpieczeń majątkowych będzie większy niż życiowy

W 2014 r. towarzystwa majątkowe zbiorą 37,8 mld zł składek, a życiowe 36,6 mld zł – twierdzi brytyjska firma analityczna Business Monitor International. Ma podstawy?

[link=http://blog.parkiet.com/brzezinski/2010/02/22/zlote-czasy-ubezpieczycieli-watpie/]Skomentuj na blogu[/link]

Według najnowszego „Polish Insurance Report” brytyjskiej firmy analitycznej Business Monitor International w 2014 roku wartość polskiego rynku ubezpieczeń majątkowych sięgnie 37,8 mld zł i przewyższy wartość rynku polis na życie, która wyniesie 36,6 mld zł.

[srodtytul]Majątek wystrzeli w górę?[/srodtytul]

W opinii analityków Business Monitor International krajowe towarzystwa majątkowe czeka w ciągu najbliższych pięciu lat 70-proc. wzrost przychodów (po trzech kwartałach ub.r. dynamika wynosiła 104,3 proc. – red.). Według nich w 2009 roku mają zebrać 22,15 mld zł składek (wzrost o 9,1 proc.). Ma to być m.in. efektem stałego wzrostu gospodarczego Polski.

Towarzystwa oferujące ubezpieczenia na życie nie mają co liczyć, według specjalistów z BMI, na skokowy wzrost przychodów. W omawianym okresie ma wynieść on niecałe 9 proc. W 2009 r. przypis składki brutto miałby wynieść 33,6 mld zł (skurczy się więc o 16 proc). Według BMI wzrosną jednak wydatki naszych rodaków na tego rodzaju polisy. Teraz Polak, jeśli kupuje ubezpieczenia na życie, przeznacza na to 288 USD rocznie, a w 2014 r. ma wydawać do 340 USD – twierdzą twórcy raportu.

Co na to krajowi eksperci? – Autorzy raportu stawiają bardzo śmiałą tezę – uważa Michał Herbich, aktuariusz z firmy doradczej Trio Management. – Z ich prognoz wynika, że sytuacja gospodarcza Polski w najbliższych latach będzie się znacząco poprawiać, dlatego będziemy kupować zdecydowanie więcej ubezpieczeń mieszkań czy autocasco.

Natomiast wygląda na to, że przewidują, iż kryzys na międzynarodowych rynkach finansowych powróci. A to przełoży się na niewielki wzrost wartości rynku ubezpieczeń na życie, bo ludzie w obawie przed spadkami na giełdzie nie będą kupowali polis inwestycyjnych – tłumaczy.Ekspert przyznaje jednak, że nasz rynek ubezpieczeń majątkowych wciąż ma perspektywę rozwoju. – Wskaźnik nasycenia danego rynku polisami majątkowymi w rozwiniętych krajach wynosi około 10 proc. – wskazuje Herbich. Tymczasem, według raportu BMI, w Polsce sięga on zaledwie 1,68 proc.

W ciągu trzech kwartałów 2009 roku polskie towarzystwa zebrały 38,3 mld zł ze składek. Przychody z polis majątkowych wyniosły 16,04 mld zł, a z życiowych 22,3 mld zł (spadły o 24,3 proc.).

[srodtytul]Polska jednym z liderów regionu[/srodtytul]

Jak wypada Polska na tle regionu i świata? Specjaliści BMI, oceniając każdy kraj, biorą pod uwagę m.in. warunki prowadzenia biznesu, czyli sprzedaży polis, i ryzyko występowania kosztownych szkód. Ilustruje to wskaźnik jakości środowiska prowadzenia biznesu ubezpieczeniowego (Insurance Business Environment Rating).

W przypadku Polski wynosi on 59,7 pkt i jest niższy niż na początku 2009 (63,9 pkt) i 2008 roku (63,4 pkt). Jest jednak i tak wyższy niż w przypadku Słowenii (59,4 pkt), Węgier (59,1 pkt) czy Rosji (58,3 pkt). Spośród ocenionych sąsiadów nieznacznie wyższy ma tylko Słowacja (59,8 pkt.).

Znacznie lepszym krajem do prowadzenia działalności ubezpieczeniowej jest, według BMI, Hongkong (76,5 pkt), a nawet Grecja (61,6 pkt).Firma Business Monitor International dostarcza raporty około 400 przedsiębiorstwom spośród 500 największych z listy amerykańskiego magazynu „Fortune”.