– Zaobserwowaliśmy duże zainteresowanie wprowadzeniem tej usługi. Zgłaszali się zarówno przedstawiciele sektora finansowego, jak i potencjalni kredytobiorcy – tłumaczy Dariusz Daniluk, wiceminister finansów. Poza tym tego typu kredyty są już udzielane m.in. w USA, Austrii.
Zgodnie z projektem będą mogły udzielać ich m.in. banki, zakłady ubezpieczeń, SKOK. Oferta ma być skierowana do osób fizycznych, które ukończyły 60 lat i są m.in. właścicielami atrakcyjnych mieszkań lub domów albo posiadaczami lokali własnościowych w spółdzielni. Co zyska emeryt? Zastrzyk gotówki, który przy niskich emeryturach niewątpliwie się przyda. Nie ma co jednak liczyć na wiele. Wartość kredytu nie przekroczy części wartości nieruchomości, np. 50 proc. (tak jest bowiem w innych krajach).
Na razie banki niespecjalnie są zainteresowane tymi kredytami. – Istotną przeszkodą jest obowiązujące prawo spadkowe i wątpliwości prawne dotyczące możliwości faktycznego przejęcia nieruchomości. Dużym znakiem zapytania wydaje się też zainteresowanie naszych klientów takim produktem. W Polsce mieszkanie czy dom ciągle traktowane jest jako najważniejsza życiowa inwestycja, podejmowana także z myślą o dzieciach czy wnukach – wyjaśnia Joanna Krawczyk-Golba z Nordea Bank Polska.