– Rozwiązanie modelowe, gdy zagłębić się w szczegóły, może się okazać fatalne. Inne, które wydaje się nie najlepsze, po uszczegółowieniu jest ofertą atrakcyjną. Nie można z góry przesądzić, że któreś z rozwiązań jest złe, a któreś dobre – mówi Stanisław Kluza, przewodniczący KNF.
Analitycy uważają, że akcje BZ WBK może przejąć gracz branżowy, fundusz private equity czy wielu mniejszych inwestorów. – Z prostej symulacji prawnej wynika, że teoretycznie jest to możliwe, podobny jest wynik symulacji ekonomicznej – tak komentuje możliwość rozdrobnienia akcjonariatu BZ WBK oraz przejęcia znacznego pakietu akcji banku przez TFI i OFE Stanisław Kluza. Dodaje, że musi być spełniony trzeci warunek, który jest bardzo istotny.
– To stworzenie takiego modelu funkcjonowania podmiotu, żeby ryzyko działania banku było jak najmniejsze. W takim przypadku według przewodniczącego KNF instytucja musiałaby mieć silny zarząd, którego skład i sposób wyboru byłby dokładnie określony w statucie.W ubiegłym roku rozważano także przejęcie pakietu akcji banku przez jego menedżerów.
– BZ WBK był sprzedawany irlandzkiemu AIB przez polski rząd. Teraz natomiast z rekomendacji irlandzkiego rządu ten bank ma zmienić właściciela. Dlatego jestem w stanie sobie wyobrazić, że transakcja będzie w sferze zainteresowania zarówno irlandzkiego, jak i polskiego rządu – mówi Stanisław Kluza.