Zakłady energetyczne mają jednak coraz większy problem z kontrahentami, którzy nie realizują dostaw. — Uczestnicy w rynku obrotu biomasą oczekują przede wszystkim ceny referencyjnej dla swoich kontraktów bilateralnych — powiedział wczoraj wiceprezes TGE Dariusz Bliźniak.Jego zdaniem, istnieje pilna potrzeba uregulowania handlu biomasą. — Stworzymy rejestr uczestników rynku, co podniesie ich wiarygodność - dodał Bliźniak.
TGE utworzy Rynek Paliw Stałych, na którym biomasa będzie przedmiotem obrotu na aukcjach. Ceny będą podawane w przeliczeniu na GJ, zaś wolumen - w GJ i tonach. W ocenie Wojciecha Mazurkiewicza, prezesa AES — producenta biomasy, przy obecnej cenie peletów i brykietów cena referencyjna powinna wynieść 21 -22 zł za GJ. Jego zdaniem roczne obroty biomasą na TGE mogą wynieść nawet 15 mln ton.
Przedstawiciele energetyki oczekują, że giełda pomoże im zdobyć dostawców biomasy, której teraz muszą szukać na Ukrainie, Słowacji i w Rosji.— Chcemy nawiązać współpracę z krajowymi dostawcami, teraz dużym problemem jest niska wiarygodność finansowa naszych kontrahentów - ocenił Arkadiusz krakowiak, członek zarządu Elektrowni Kozienice.