Dwaj byli kontrahenci chcą upadłości Interbudu-Lublin

Firmy Gazimex i AMG spierają się z Interbudem-Lublin o 5,3 mln zł. Spółka nie poinformowała jednak o tym w prospekcie emisyjnym. Jej zarząd przekonuje, że roszczenia są nieuzasadnione. Sprawie przyjrzy się Komisja Nadzoru Finansowego

Publikacja: 09.10.2010 08:51

Tomasz Grodzki, wiceprezes Interbudu-Lublin (po lewej), kierujący spółką Krzysztof Jaworski (w środk

Tomasz Grodzki, wiceprezes Interbudu-Lublin (po lewej), kierujący spółką Krzysztof Jaworski (w środku) i stojący na czele rady nadzorczej Jan Pomorski zapowiadają, że firma nie będzie miała problemów z realizacją tegorocznych prognoz wyników.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

We wtorek na warszawskiej giełdzie zadebiutuje przedsiębiorstwo dewelopersko-budowlane Interbud-Lublin. Atmosferę święta psują jednak informacje napływające z lubelskiego sądu gospodarczego. Jak dowiedział się „Parkiet”, w sądzie znajdują się dwa wnioski o ogłoszenie upadłości Interbudu. Złożyli je dwaj byli podwykonawcy kontraktów realizowanych przez lubelskie przedsiębiorstwo: Gazimex, który domaga się zapłaty ponad 5 mln zł, oraz AMG, walczące o 0,3 mln zł.

Spory między kontrahentami w branży budowlanej nie są niczym szczególnym. Nie brak również przypadków wpływania na drugą stronę za pomocą takich narzędzi jak wnioski o upadłość. Problem w tym, że informacji o roszczeniach kontrahentów próżno szukać w prospekcie emisyjnym spółki.

[srodtytul]Spór o kontrakt od KUL[/srodtytul]

– Nasz spór z Interbudem-Lublin dotyczy umów na wykonawstwo inwestycji w Stalowej Woli – informuje Ireneusz Gazda, właściciel Gazimeksu. Interbud-Lublin budował tam budynki dydaktyczne na zlecenie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – W lipcu odstąpiliśmy od umowy dotyczącej inwestycji w Stalowej Woli. Interbud nie zapłacił nam wynagrodzenia za czerwiec, nie zwrócił nam ponadto kaucji gwarancyjnej.

O pieniądze walczymy od połowy sierpnia. Złożyliśmy wniosek o upadłość, gdyż przez to, że Interbud nie uregulował płatności wobec nas, nie mogliśmy zapłacić naszym podwykonawcom – dodaje Gazda.

Wniosek Gazimeksu o upadłość Interbudu trafił do sądu 28 września, a wcześniej, 17 września, do sądu dotarło pismo od AMG. 4 października sąd wysłał do spółki odpisy wniosków wraz z zawiadomieniem o terminie rozprawy.

[srodtytul]Szantaż w trakcie oferty?[/srodtytul]

– Nie dotarły do nas żadne oficjalne informacje dotyczące jakiegokolwiek wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Co więcej, uważamy, że nie ma do tego żadnej podstawy. Firma jest w bardzo dobrej kondycji finansowej – twierdzi Tomasz Grodzki, wiceprezes i dyrektor finansowy Interbudu-Lublin. Nie ukrywa jednak, że domyśla się, kto stoi za wnioskami o upadłość. – Otrzymywaliśmy takie pogróżki od jednego z naszych byłych podwykonawców – dodaje Grodzki.

Informuje, że współpraca ze wspomnianym kontrahentem, tj. Gazimeksem, została przerwana z jego winy i w ocenie zarządu Interbudu to Gazimex jest winien lubelskiej spółce 0,5 mln zł. – Jeśli otrzymamy oficjalne powiadomienie o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, to oczywiście poinformujemy o tym rynek. Żądania tego podwykonawcy uważamy za bezpodstawne i mające na celu jedynie oczernienie spółki. Dlatego uważamy, że w wypadku złożenia wniosku sąd go oddali, a my rozważymy skierowanie sprawy na drogę sądową o ochronę dóbr osobistych – kończy Grodzki.

[srodtytul]KNF zbada sprawę[/srodtytul]

Czy Interbud naruszył przepisy? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Z naszych ustaleń wynika, że do tej pory nie wpłynęło do sądu potwierdzenie o dostarczeniu pozwu. Z oczywistych więc względów Interbud nie miał możliwości poinformowania inwestorów o zagrożeniu upadłością. Jednak spółka przyznaje, że była informowana o groźbie złożenia takiego wniosku. Co na to Komisja Nadzoru Finansowego? – Przyjrzymy się tej sprawie – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.

[srodtytul]Wyboista droga na GPW[/srodtytul]

Droga Interbudu na GPW nie była łatwa. Pierwotny plan zakładał zakończenie oferty 2 mln nowych akcji, sprzedawanych po 15 zł za walor, jeszcze w lipcu. Kiedy zakończono przyjmowanie zapisów na akcje, zarząd zdecydował się zawiesić ofertę ze względu na niesprzyjające warunki rynkowe. Oferta została wznowiona we wrześniu i tym razem zakończyła się sukcesem (cena akcji wyniosła 15 zł). Jak poinformował Interbud, popyt na akcje przekroczył ich podaż. Z emisji spółka pozyskała 28,6 mln zł netto. Pieniądze zamierza wydać m.in. na zwiększenie kapitału obrotowego oraz zakup gruntów pod budownictwo wielorodzinne i galerie handlowe.

Czy część pieniędzy od inwestorów z GPW pójdzie na spłatę zobowiązań Interbudu wobec kontrahentów? Zadecyduje o tym sąd.

[ramka][b]Piotr Cieślak - wiceprezes SII[/b]

Złożenie wniosków o upadłość spółki jest z pewnością niekomfortową sytuacją dla inwestorów, którzy zainwestowali w jej akcje. Rodzi to oczywiście obawy co do kondycji przedsiębiorstwa. Dlatego w takiej sytuacji zarząd firmy powinien dołożyć wszelkich starań w celu wyjaśnienia wszystkich kwestii. Otwarta polityka informacyjna i transparentność w tym zakresie powinna mieć kluczowe znaczenie dla władz spółki. W ten sposób zarząd pokaże, że dba o inwestorów, którzy powierzyli firmie pieniądze, i że wyjaśnienie sytuacji jest dla niego bardzo ważne. Dobrze by było, żeby inwestorzy poznali wyjaśnienia jeszcze przed debiutem spółki na giełdzie.

[b]Czynniki ryzyka z prospektu [/b]

Zapotrzebowanie na kapitał obrotowy - W wyniku realizacji planu inwestycyjnego spółka będzie mieć rosnące zapotrzebowanie na kapitał obrotowy. Rozwiązaniem ma być zwiększanie zadłużenia w ramach posiadanych limitów kredytowych.

Pozyskiwanie nowych kontraktów - Istnieje ryzyko, że spółka nie pozyska wystarczających kontraktów umożliwiających zrealizowanie prognoz finansowych.

Wzrost należności przeterminowanych - Udział przeterminowanych należności stanowi 13 proc. ogólnej kwoty należności. Możliwa utrata płynności kontrahentów może zwiększyć ten udział.[/ramka]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego