Erbud ostrożny w kubaturówce, czeka na boom w OZE i modułach

Na rynku budownictwa ogólnego grupa unika dłuższych kontraktów, bo jeśli uda się zakończyć wojnę w Ukrainie, zwiększy się popyt na pracowników i materiały – a więc i koszty. Grupa czeka na przebudzenie na rynku zielonej energii oraz budownictwa modułowego.

Publikacja: 14.05.2025 06:00

Kierowana przez Dariusza Grzeszczaka grupa w tym roku planuje sprzedaż instalacji OZE, zbudowanych j

Kierowana przez Dariusza Grzeszczaka grupa w tym roku planuje sprzedaż instalacji OZE, zbudowanych jako własne projekty deweloperskie, o łącznej mocy 300 MW.

Foto: materiały prasowe

W I kwartale Erbud co prawda zwiększył skonsolidowane przychody o prawie 14 proc., do 733 mln zł, ale o 14 proc., do 37 mln zł, skurczył się zysk brutto ze sprzedaży. Grupa poniosła 9,1 mln zł straty operacyjnej wobec 15 mln zł na plusie rok wcześniej i 13,2 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 2,8 mln zł na plusie rok wcześniej.

– Mimo trudnej sytuacji w Polsce i Europie wypracowaliśmy bardzo dobre przychody. Kontraktacja była podobna rok do roku, sytuacja jest dobra – skomentował podczas konferencji wynikowej prezes i współzałożyciel Erbudu Dariusz Grzeszczak.

Cztery perspektywy

Działalność grupy jest mocno zdywersyfikowana.

Budownictwo kubaturowe zanotowało wzrost przychodów o 15 proc., do 394 mln zł, jednak zysk operacyjny skurczył się o 12 proc., do 3,3 mln zł. Na koniec marca wartość portfela zamówień sięgała 1,76 mld zł.

Menedżerowie powiedzieli na konferencji, że sytuacja na rynku inwestycji budowlanych jest dalej trudna, a konkurencja o zlecenia ostra.

– Bylibyśmy w stanie uzyskiwać większy portfel i przychody, ale rozważnie podchodzimy do pozyskiwania zleceń. Nie chcemy mieć większych przychodów, bo jesteśmy w newralgicznym momencie – powiedział prezes Grzeszczak. – Wygląda na to, że zakończy się wojna w Ukrainie i będzie boom inwestycyjny, co przełoży się na brak pracowników, presję płac, zwiększone zapotrzebowanie na materiały. W tej sytuacji zawieranie kilkuletnich kontraktów nie jest korzystne, chyba że mają klauzule waloryzacyjne, ale takich w budownictwie kubaturowym się nie stosuje. Dlatego skupiamy się na kontraktach najwyżej dwuletnich – dodał.

Segment usług dla przemysłu zwiększył przychody o 29 proc., do 148 mln zł, z czego 102 mln zł (wzrost o 28 proc.) przypadło na zagranicę. Zysk operacyjny wyniósł 3,8 mln zł wobec 1,8 mln zł pod kreską rok wcześniej, w tym zagranica wypracowała 4,3 mln zł zysku. Polska część poniosła 0,5 mln zł straty, co menedżerowie tłumaczyli sezonowością. Polska to dużo instalacji ciepłowniczych, które w sezonie grzewczym pracują, a nie są serwisowane.

Wartość portfela zamówień na koniec marca wyniosła 428 mln zł, w tym 296 mln zł to część zagraniczna. Erbud spodziewa się poprawy rentowności w kolejnych kwartałach, a w najbliższych latach utrzymania dwucyfrowej dynamiki wzrostu przychodów.

Trzeci segment, otwarta w 2022 r. fabryka drewnianych modułów dla budownictwa, prawie podwoił sprzedaż, do 38 mln zł, ale strata operacyjna pogłębiła się z 7,6 mln do 11,9 mln zł. Wartość portfela zamówień wzrosła do 231 mln zł wobec 137 mln zł rok wcześniej.

Czytaj więcej

Erbud i akademik na dachu sklepu

– Nazbieraliśmy zamówień i teraz podstawowym celem na ten rok jest zmniejszenie strat. Jesteśmy przekonani, że w 2026 r. zobaczymy w końcu pozytywne liczby – powiedział Grzeszczak. Spółka sprzedaje moduły na rynek niemiecki i liczy na polski rynek, obiekty użyteczności publicznej, ale także budownictwo społeczne w związku z inwestycjami z KPO.

Segment OZE/infrastruktura (notowane oddzielnie na giełdzie Onde) zanotował 152 mln zł przychodów, o 9,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny skurczył się z 22 mln do 3,9 mln zł. Mniejszy zysk to efekt wysokiej bazy – spółka sprzedała wtedy instalacje budowane na własny rachunek. Do końca roku spodziewane są kolejne transakcje, obejmujące instalacje o mocy 300 MW.

– Z jednej strony wszyscy mówią, że potrzebujemy zielonej energii i redukcji węgla, z drugiej dalej mało się dzieje, nie ma wielkich zleceń na instalacje OZE. 2025 r. nie będzie przełomowy. Dziwi, że wciąż nie mamy strategii energetycznej. Przypuszczam, że będziemy widzieć typowe polskie zachowanie: kiedy zacznie się wyłączanie bloków węglowych, rzucimy się do budowy farm – skomentował Grzeszczak.

Spółka, jak cała branża, czeka na przeciągającą się zmianę ustawy o lokowaniu farm wiatrowych oraz uproszczenie procedur. Liczy też na inwestycje dużych giełdowych spółek energetycznych i PSE.

Onde, mimo luki inwestycyjnej, ma portfel o wartości 529 mln zł, z czego 444 mln zł to OZE, a reszta drogi. W planach jest zaangażowanie się w budowę magazynów energii.

W maju o dywidendzie

We wtorek notowania Erbudu świeciły na czerwono, za akcje płacono poniżej 38 zł. Na początku miesiąca papiery wyceniano na 33, 7 zł, a niemal dwa miesiące temu na 41 zł.

27 maja walne zgromadzenie firmy zadecyduje m.in. o podziale zysku. Zarząd zarekomendował, by inwestorzy otrzymali po 1,68 zł na walor. Dniem ustalenia prawa do dywidendy ma być 3 czerwca, a wypłaty 6 czerwca.

Ponad 32 proc. akcji ma niemiecka grupa budowlana Wolf & Muller, a 21 proc. prezes Dariusz Grzeszczak.

Firmy
MSCI: awansują CCC, Millennium, Budimex i Diagnostyka
Firmy
Gorący maj dla Rafametu. Kiedy zastrzyk gotówki?
Firmy
Rainbow Tours na fali
Firmy
Co będzie z Rafametem? Mamy odpowiedź ARP
Firmy
Wyprzedaż akcji Zrembu po wynikach
Firmy
Rafamet ze zgodą na proces sanacyjny