Dobry I kwartał w wykonaniu Quercusa

Zyski i przychody w górę. Co dalej??Dalsza poprawa wyników spółki zależy od koniunktury na rynkach finansowych.

Aktualizacja: 18.04.2013 07:22 Publikacja: 18.04.2013 06:00

Dobry I kwartał w wykonaniu Quercusa

Foto: GG Parkiet

Towarzystwo funduszy inwestycyjnych kierowane przez Sebastiana Buczka udanie zainaugurowało sezon wyników I kwartału na warszawskim parkiecie. Spółka wypracowała w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku 3,59 mln zł zysku netto – to ponad 25 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Kurs na fali wznoszącej

Raport został pozytywnie przyjęty przez inwestorów giełdowych. Kurs Quercus TFI w pierwszych minutach środowego handlu rósł o ponad 4?proc., do 3,6 zł, osiągając najwyższy poziom w kilkuletniej historii notowań na GPW. Ostatecznie papiery spółki poddały się przecenie na fali pogarszających się nastojów, które ogarnęły wczoraj giełdy. Warto jednak zauważyć, że od początku roku notowania Quercusa poszybowały w górę o prawie 40 proc. W tym czasie WIG stracił ponad 10 proc. Pomogła zapewne informacja o dywidendzie (18 groszy na akcję, ostateczną decyzję podejmie walne zgromadzenie zwołane na 25 kwietnia) z wysokich, ubiegłorocznych zysków (13,6 mln zł).

Inwestorzy wolą akcje

W I kwartale wzrósł jednak nie tylko zysk netto Quercus TFI. Przychody ze sprzedaży wyniosły 14,2 mln zł i były prawie 40 proc. wyższe niż przed rokiem. Zysk operacyjny zwiększył się natomiast do 4,09 mln zł z 3,1 mln zł wypracowanych przed rokiem. Rentowność netto towarzystwa wyniosła w trzech pierwszych miesiącach roku 25,3 proc. wobec 27,9 proc. zanotowanych przed rokiem.

Jak podaje spółka, wyraźny wzrost przychodów netto ze sprzedaży to efekt znacznego wzrostu wartości aktywów pod zarządzaniem i zmiany struktury aktywów na bardziej ryzykowne. Inwestorzy lokowali swoje oszczędności przede wszystkim w fundusze z akcyjną strategią inwestowania lub produkt absolutnego zwrotu, a to dla TFI najbardziej dochodowe produkty.

– Jesteśmy zadowoleni z wyników osiągniętych w I kwartale. Sprzyja nam spadek oprocentowania depozytów w bankach i solidne wyniki naszych funduszy. Jeśli sytuacja na rynkach finansowych nie ulegnie znaczącemu pogorszeniu w kolejnych miesiącach, jest szansa na następne dobre kwartały – ocenia Piotr Płuska, wiceprezes zarządu Quercus TFI.

Na koniec marca towarzystwo zarządzało aktywami o wartości 1,97 mld zł. Dla porównania, na koniec I kwartału 2012 r. specjaliści Quercusa zarządzali 1,58 mld zł.

Niepewna koniunktura

Według Sebastiana Buczka, prezesa i głównego akcjonariusza Quercus TFI, jest duża szansa na to, aby 2013 rok był dla krajowej branży TFI lepszy niż ubiegły. Ale jest jeden warunek: że nie dojdzie do załamania na giełdach, jak to miało miejsce jesienią 2008 r. czy w III kwartale 2011 r. – Czynnikiem szczególnie sprzyjającym poprawie wyników jest spadek oprocentowania depozytów bankowych do ok. 4 proc. Przy takim poziomie coraz więcej oszczędzających zaczyna szukać alternatyw – zauważa prezes Quercus TFI.

[email protected]

W I kwartale dalsze pogorszenie wyników spółek z GPW

Dzięki raportowi Quercusa sezon publikacji wyników za I kwartał oficjalnie ruszył na warszawskiej giełdzie. W przyszłym tygodniu swoje wyniki zaczną publikować największe spółki wchodzące w skład WIG20 – na pierwszy ogień pójdą Telekomunikacja Polska i PKN Orlen. Wszystkie raporty powinny trafić na rynek najpóźniej do 15 maja.

Jednak analitycy nie mają dobrych wieści dla inwestorów. Spodziewają się, że pierwsze trzy miesiące bieżącego roku nie przyniosły żadnej zmiany w obserwowanej od dłuższego czasu tendencji do pogarszania się wyników polskich spółek. Zdaniem Jarosława Niedzielewskiego, dyrektora inwestycyjnego Investors TFI, zarówno po stronie przychodów, jak i generowanych zysków, firmy z warszawskiego parkietu będą raportować spadki w stosunku do wyników z ubiegłego roku. Pogorszenie rezultatów to w dużej mierze efekt wyraźnie spowalniającej od końca 2011 roku polskiej gospodarki. – Dynamika sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej utrzymywała się w pierwszym kwartale w okolicach zera lub poniżej. W takich warunkach trudno oczekiwać, żeby firmy giełdowe, stanowiące istotną część polskiej gospodarki, poprawiały wyniki – przyznaje Niedzielewski. Dodaje, że popyt wewnętrzny ze względu na spadek konsumpcji oraz zastój w inwestycjach jest na tyle słaby, że przedsiębiorstwa muszą się pogodzić z obniżeniem marż.

W ocenie specjalisty trudno będzie znaleźć branże, które nie zanotują ujemnej dynamiki sprzedaży i zysków. – Spadki marży odsetkowej i wolumenu kredytów odbiją się na bankach. Związany ze stanem hipotek rynek deweloperki mieszkaniowej pozostanie w kryzysie. W dalszym ciągu słabość będzie widać w sektorze budowlanym i telekomunikacyjnym. Wśród spółek z sektora detalicznego i przemysłowego tylko nieliczne będą w stanie oprzeć się negatywnym tendencjom w gospodarce – przewiduje Niedzielewski.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy