Spokojny przebieg NWZA

Grupa prywatnych inwestorów, akcjonariuszy Apatora, wprowadziła podczas piątkowego NWZA do siedmioosobowej rady nadzorczej trzech swoichprzedstawicieli. Wbrew wcześniejszym deklaracjom, nie udało im się przejąć pełnej kontroli nad spółką i musieli podzielić się władzą z poprzednim zarządem.

- Zdecydowaliśmy się na kompromis dla dobra firmy - twierdzi Zbigniew Jaworski, jeden z inicjatorów zwołania NWZA. Z. Jaworski, który pracował wcześniej w toruńskim Apatorze, nie był zadowolony z pogarszających się wyników finansowych spółki, przez co tracił jako akcjonariusz (firma zadebiutowała na giełdzie w 1997 r. po 37,5 zł).Mimo deklaracji skłóconych z zarządem inwestorów, którzy twierdzili, że dysponują połową głosów w spółce, w piątek okazało się, że żaden z "obozów" nie ma absolutnej większości w Apatorze. Na walnym pojawili się akcjonariusze dysponujący 1,88 mln akcji (kapitał spółki składa się z 2,8 mln akcji). Inwestorzy, którzy dysponowali około 917 tys. głosów, wprowadzili do rady nadzorczej w drodze głosowania grupami trzy osoby: Janinę Małgorzatę Wólczyńską, Marka Bednarskiego i Ryszarda Wojnowskiego. Do obsadzenia czwartego miejsca zabrakło im około 157 tys. głosów.Pozostali nowi członkowie RN to Janusz Marzygliński (były prezes), Danuta Guzowska, Tadeusz Sosgórnik i Mariusz Lewicki. Pierwsze trzy osoby to przedstawiciele obozu "starego" zarządu. M. Lewicki (były kierownik działu księgowości Apatora i jeden z największych akcjonariuszy) jest natomiast neutralnym członkiem nowej rady. Podczas NWZA nie opowiedział się za żadną ze stron.Z patowego wyniku NWZA zadowolony jest nowy prezes Apatora Janusz Niedźwiecki. - Myślę, że optymistycznym sygnałem jest to, że obie strony doszły do porozumienia. Akcjonariusze doceniają złożoność problemów, przed jakimi stoi Apator - powiedział PARKIETOWI J. Niedźwiecki. Warto zaznaczyć, że mimo iż był poprzednio członkiem zarządu, jego kandydaturę na prezesa zaakceptowali także nowi członkowie rady nadzorczej.Walne podjęło uchwałę o upoważnieniu zarządu spółki do skupu do 300 tys. akcji w celu ich umorzenia. Buy back może odbywać się jedynie z czystego zysku. Decyzja o jego rozpoczęciu może zostać podjęta dopiero po sprzedaży nieruchomości w Toruniu. Odbędzie się to nie wcześniej niż w kwietniu.

GRZEGORZ BRYCKI