Wstrzymanie wykonania uchwały WZA BIG Banku Gdańskiego
Warszawski sąd okręgowy wstrzymał w poniedziałek wykonanie uchwały WZA BIG-BG z 28 stycznia br. o wyborze nowych członków rady nadzorczej. Także wczoraj nowa rada odwołała członka starego zarządu.
Uzasadnienie decyzji sądu dostarcza argumentów dotychczasowym władzom BIG-BG. Nie chciały one wpuścić do centrali nowych władz ani przekazać jakichkolwiek dokumentów na temat działalności banku uważając, że zakończenie jedynie pierwszej części WZA nie upoważnia nowej rady do działania. Tymczasem sąd stwierdza, że skoro przewidziano wybór członków rady przez głosowanie grupami, to tylko w takim trybie może to nastąpić. Zatem podjęcie uchwały przez WZA o wyborze rady w inny sposób wskazuje, zdaniem sądu, na uprawdopodobnienie wiarygodności roszczenia o unieważnienie takiej uchwały. Zdaniem BIG-BG, oznacza to, że rada ta nie może odwoływać i powoływać członków zarządu banku. Tymczasem właśnie to zrobiła - i to dwa razy. Najpierw odwołano prezesa Bogusława Kotta i zawieszono trzech członków zarządu. Natomiast wczoraj odwołano Ewę Rapacką, a dwóm pozostałym członkom przedłużono okres zawieszenia do 30 czerwca br.BIG Bank Gdański wciąż traci depozyty. W piątek - jak poinformował PARKIET Wojciech Kaczorowski, rzecznik prasowy banku - lokaty zaczęli likwidować klienci instytucjonalni.
Wojciech Kaczorowski, rzecznik prasowy BIG-BG podkreślił, że decyzja sądu jest zabezpieczeniem powództwa przed właściwym procesem - zaskarżone bowiem zostały wszystkie uchwały WZA. Zadowolenie w banku jest jednak mniejsze, niż by się można spodziewać. Jest to bowiem tylko pierwszy krok, a poza tym niepokojące zaczęły być sygnały o sytuacji depozytowej BIG-BG. - Piątkowe saldo rozliczeń z klientami było ujemne. Tym razem za sprawą klientów instytucjonalnych - powiedział PARKIETOWI W. Kaczorowski. Zmniejszenie stanu depozytów spowodowane było zrywaniem lokat, a nie ich wycofywaniem po upływie terminu.Wybrana podczas pierwszego dnia obrad Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego rada, zdominowana przez przedstawicieli Deutsche Banku, zobowiązała członków nowego zarządu, którzy nie mogą wejść do siedziby banku, do "podejmowania wszelkich możliwych kroków w celu zapewnienia stabilności i dalszego rozwoju spółki". Rada przypomniała członkom zarządu, mogącym wejść do centrali, że powinni wykonywać swe obowiązki "w sposób właściwy". Wszelkie podejmowane przez nich decyzje wymagają uprzedniej zgody rady.Według sądu, przerwa w WZA nie zmienia faktu, że po jej zakończeniu trwa to samo zgromadzenie, z porządkiem obrad ogłoszonym w Monitorze Sądowym, i Gospodarczym. Druga odsłona WZA nastąpi w piątek 11 lutego. Jest to całkowicie niezrozumiałe dla przedstawicieli Deutsche Banku, którzy pierwszy raz zetknęli się z zawieszeniem obrad. Takiej możliwości nie przewiduje prawodawstwo krajów zachodnich. DB jest - według słów swych reprezentantów - przygotowany na wszystkie możliwości.Przyszłość BIG-BG jest w tym momencie trudna do przewidywania. Nie jest bowiem wykluczone, że - w razie zwycięstwa Niemców - groźbę o wycofaniu się zechcą spełnić Portugalczycy z Banco Comercial Portugues. BCP jest współtwórcą Banku Millennium. Z nieoficjalnych wypowiedzi przedstawicieli DB wynika, że - choć dotychczas współpraca obu banków była dobra - nie będą oni zatrzymywać Portugalczyków. Jednocześnie podkreślają, że nie są zainteresowani utrzymaniem 10--proc. pakietu akcji PZU. Nie można zatem wykluczyć scenariusza, w którym BIG Bank przestanie być członkiem grupy BIG, a międzynarodowe konsorcjum ubezpieczeniowe Eureko stanie się posiadaczem 30% akcji PZU.
P.S.