Po sprzedaży 35% akcji TP SA
Nie potwierdzają się obawy, że sprzedaż 35% akcji Telekomunikacji Polskiej SA za 4,3 mld USD nazbyt umocni kurs złotego. Wczoraj przed godziną 15. za dolara płacono 4,3025 zł, podczas gdy na wtorkowym fixingu ? 4,3096 zł.Najważniejszy powód tak umiarkowanej reakcji rynku, to decyzja Ministerstwa Finansów o skierowaniu 2,4 mld USD (czyli ponad połowy wpływów z najnowszej wielkiej transakcji) na rachunek walutowy resortu w Narodowym Banku Polskim. Pieniądze te ominą rynek walutowy i posłużą do regulowania zagranicznych długów Skarbu Państwa.Drugi powód łagodnej zmiany kursu złotego, to rozłożenie w czasie napływu reszty kwoty (1,9 mld USD), jaką mają zapłacić nabywcy 35% akcji TP SA. Cała gotówka ma bowiem trafić do kasy państwa przed końcem września br. Należy jednak pamiętać, że w ostatnich tygodniach złoty umacniał się, gdyż France Telecom wymieniał pieniądze z myślą o zakupie udziałów w TP SA. Banki dostaną w sumie 1,9 mld USD, które wymienią na około 8 mld zł. Na rynku zmniejszy się więc zasób pieniądza krajowego, co może doprowadzić do wzrostu krótkoterminowych stóp procentowych.Część ekonomistów ? wśród nich członek Rady Polityki Pieniężnej, Bogusław Grabowski ? jest zdania, że dla dobra finansów publicznych rząd powinien rezygnować z przeznaczania wpływów z prywatyzacji na pokrywanie deficytu budżetowego. Dzisiejszą praktykę można bowiem nazwać finansowaniem nadmiernej konsumpcji (w stosunku do możliwości budżetu) i wyprzedażą majątku. Jak mówił niedawno B. Grabowski, na specjalnym rachunku walutowym Ministerstwa Finansów w banku centralnym powinny być gromadzone wszystkie wpływy prywatyzacyjne pochodzące od zagranicznych inwestorów strategicznych, a także kwoty osiągane z emisji euroobligacji. Dodawał, że dewizy te powinny być przeznaczane wyłącznie na spłatę rat kapitałowych od zadłużenia zagranicznego.Wielu analityków przypomina, że Polska wkroczyła w apogeum osiągania wpływów z prywatyzacji. Ten i następny rok mają przynieść kasie państwa przychody z tego tytułu w wysokości około 40 mld zł. Za 2-3 lata proces przekształceń własnościowych skończy się i wówczas rząd zostanie pozbawiony nadzwyczajnych przychodów prywatyzacyjnych, a stanie przed zadaniem równoważenia finansów publicznych i spłacania wysokich rat długów zagranicznych.
B.J.