Tylko Pepees ubiega się o Iławę

Giełdowy producent skrobi chętnie przejmie prywatyzowanego konkurenta, ale chce negocjować ze Skarbem Państwa warunki

Aktualizacja: 22.02.2017 22:25 Publikacja: 27.03.2007 08:39

Łomżyński Pepees chętnie kupiłby przeznaczone do prywatyzacji Zakłady Przemysłu Ziemniaczanego Iława. Jest ku temu okazja, bo resort skarbu właśnie ogłosił przetarg na sprzedaż 70 proc. akcji przedsiębiorstwa. Giełdowy producent skrobi jest na razie jedynym zainteresowanym, ale wbrew dotychczasowym informacjom nie zgłosił oferty w przetargu. - Na razie wysłaliśmy do MSP list z własnymi propozycjami. Można powiedzieć, że chcemy się targować i uzyskać bardziej korzystne warunki niż zaproponowane przez ministerstwo - mówi Andrzej Kiełczewski, prezes Pepeesu.

Chcą negocjować z MSP

A. Kiełczewski przyznaje, że przede wszystkim chciałby, aby Skarb Państwa sprzedał wszystkie należące do niego udziały. Nie wiadomo dokładnie, ile ich posiada, bo część przysługuje pracownikom ZPZ Iława oraz rolnikom związanym z zakładem.

Pepees z pewnością chciałby też rozmawiać o cenie. MSP ustaliło cenę minimalną jednej akcji firmy z Iławy na 11 zł, co znaczy, że 70 proc. walorów ma kosztować co najmniej 4,16 mln zł. Prezes Kiełczewski nie chce mówić, ile skłonny byłby zapłacić.

Dzięki przejęciu ZPZ Iława łomżyńskie przedsiębiorstwo umocniłoby się na pozycji lidera rynku skrobi ziemniaczanej. Obecnie Pepees produkuje około 35 tys. ton skrobi rocznie, co daje mu 25 proc. udziałów w tym segmencie. "Iława" produkuje około 10 tys. ton. - Dzięki jej przejęciu kontrolowalibyśmy około jednej trzeciej rynku - twierdzi A. Kiełczewski.

Dodatkowy element strategii

Choć po zawarciu wstępnej umowy sprzedaży Browaru Łomża z duńskim Royal Unibrew, produkcja skrobi ziemniaczanej i jej pochodnych jest jedyną działalnością Pepeesu, to jednak strategia na kolejne lata zakłada, że nie będzie ona najważniejsza. Rynek skrobi ziemniaczanej jest bowiem reglamentowany przez Unię. Polska może wyprodukować tylko 145 tys. ton rocznie i na razie nic nie zapowiada, że limity zostaną zwiększone. Jednak jej ceny w ostatnim czasie znacznie wzrosły, z powodu słabych zbiorów ziemniaków. - Inwestycja w "Iławę" może okazać się bardzo opłacalna - uważa A. Kiełczewski. Pepees liczy, że przejęcie uda się zakończyć jeszcze przed kolejnymi zbiorami ziemniaków.

Dodatkowy zakład produkujący skrobię ziemniaczaną i mający zakontraktowane dostawy surowca może się przydać Pepeesowi również z innego powodu. Giełdowa firma rozpoczęła inwestycję w fabrykę skrobi modyfikowanej (to kluczowy projekt przedsiębiorstwa). Do jej produkcji wykorzystuje się również skrobię ziemniaczaną. - Dzięki kontrolowaniu produkcji na różnych etapach będziemy mogli uzyskiwać wyższe marże - dodaje A. Kiełczewski.

Nie bez znaczenia może być też fakt, że ZPZ Iława ma stałych i sprawdzonych dostawców produktów rolnych (jak wspominaliśmy, część z nich posiada akcje firmy).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy