Krakowski producent kosmetyków, zgodnie z zapowiedziami, rozpoczyna ekspansję na nowych zagranicznych rynkach. Na rozwój eksportu Kolastyna zamierza przeznaczyć 6-7 mln zł z 47 mln zł pozyskanych w tegorocznej emisji. Na pierwszy ogień poszły Wyspy Kanaryjskie. Spółka finalizuje tam szczegóły kontraktu z lokalnym dystrybutorem. - Rynek ten jest bardzo perspektywiczny z uwagi na brak sezonowości w sprzedaży kosmetyków słonecznych, które są jednym z głównych produktów grupy - mówi Andrzej Grzegorzewski, prezes Kolastyny. Zapewnia, że jej produkty są tam już dobrze rozpoznawane, szczególnie wśród klientów detalicznych.

Kolastyna chce też zwiększać swoją sprzedaż w innych chętnie odwiedzanych przez turystów państwach. Przede wszystkim w rejonie Morza Śródziemnego. Eksport na tamte obszary stanowi w tej chwili około 2 proc. przychodów Grupy Kolastyna (w 2006 r. wyniosły 84 mln zł). Drugim strategicznym miejscem jest region Morza Czarnego.

Na razie aż 80 proc. sprzedaży zagranicznej trafia do państw byłego Związku Radzieckiego, gdzie szczególnym uznaniem cieszy się, należąca do portfela polskiej firmy, marka Miraculum. Asortyment Miraculum znalazł też ostatnio nowych odbiorców na rynku rumuńskim. Poza tym Kolastyna rozmawia ze znaczącym dystrybutorem z Finlandii, posiadającym szeroką sieć sprzedaży w tym kraju. Natomiast od połowy kwietnia rozpocznie stałą współpracę z firmami w Szwecji.

Dzięki pozyskiwaniu nowych rynków i utrzymaniu pozycji na dotychczasowych, eksport, który stanowi 10 proc. obrotów kosmetycznej spółki, ma rosnąć w tempie kilku procent rocznie. Sprzedaż na rynkach zagranicznych odbywa się za pośrednictwem dystrybutorów oferujących produkty Grupy Kolastyna, zazwyczaj na warunkach wyłączności.

Wczoraj prawo do akcji (PDA) niedawnego debiutanta kosztowało 3,86 zł, po spadku o 3,5 proc.