Spekulacyjna gra zatrzęsie finansami spółek R. Karkosika

Aktualizacja: 22.02.2017 13:01 Publikacja: 18.04.2007 19:29

Według naszych informacji, wszystko wskazuje na to, że strata na kontraktach terminowych, jaką - na razie potencjalnie, w wysokości 44 mln zł - poniosła Huta Metali Nieżelaz-nych Szopienice, jest efektem nieudanej spekulacji. Brał w niej udział specjalista ds. zabezpieczeń finansowych w Szopienicach przy aprobacie prezesa Zbigniewa Przebindowskiego. Transakcji dokonano za plecami rady nadzorczej Szopienic oraz głównego akcjonariusza - Hutmenu (kontroluje 61,8 proc. akcji).

Rynek poznał sprawę w sobotę. Wtedy Hutmen poinformował w komunikacie, że w piątek dowiedział się o zawarciu przez Szopienice transakcji zabezpieczających wbrew wewnętrznym procedurom. Nie podano szczegółów. Zebrana naprędce rada nadzorcza zawiesiła prezesa Przebindowskiego i rozpoczęła wewnętrzne śledztwo.

Zasady zabezpieczania transakcji są takie, że gdy firma pozyska umowę na kupno lub sprzedaż miedzi czy wyrobów z tego surowca, równolegle zawiera odwrotne transakcje terminowe na giełdzie metali. To oznacza, że jeśli cena miedzi nagle wzrośnie lub spadnie, strata na jednej operacji będzie automatycznie zrekompensowana przez zysk z drugiej.

Według naszych ustaleń, specjalista Szopienic zawarł feralne kontrakty terminowe w styczniu i lutym, chociaż... żadnych fizycznych umów do zabezpieczenia nie było. Dodatkowo przewidywał, że do lipca cena miedzi przynajmniej utrzyma się na poziomie z początku roku (około 5,5 tys. dolarów za tonę), jednak dziś zbliża się ona do 8 tys. dolarów za tonę - stąd katastrofa. Gdyby cena faktycznie spadła, Szopienice, nie ponosząc żadnych kosztów w związku z realnym kontraktem (bo go nie było), odnotowałyby duży zysk.

Jeśli wewnętrzna komisja w Szopienicach potwierdzi zdobyte przez nas informacje, okaże się, że w spółce doszło do spekulacji i działania na jej szkodę.

Wczoraj kierownictwo Hutmenu nie odpowiedziało na pytanie, czy taki był właśnie scenariusz. Nie uzyskaliśmy również komentarza, jakich konsekwencji będzie się domagać względem winnych zawierania transakcji. Podkreślmy, że wpłyną one negatywnie na wyniki finansowe nie tylko Szopienic, ale także trzech spółek należących do Romana Karkosika: Hutmenu, Impexmetalu i Boryszewa (w takim ciągu konsolidują one sprawozdania).

Warto też zauważyć, że kurs Hutmenu zaczął spadać kilka sesji przed publikacją raportu o kontraktach (zaś wcześniej ostro rósł). Przypadek? - Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego. - Przeanalizujemy jej wszystkie wątki. W szczególności sprawdzamy, czy spółka nie poinformowała zbyt późno o kłopotach. Przyjrzymy się też, kto zawierał transakcje przed komunikatem - dodaje.

Wczoraj kurs Hutmenu spadał. Na koniec sesji został "wyciągnięty" i nie zmienił się względem poniedziałku, kiedy spadł o 11,6 proc., do 27 zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy