Stawką jest 50 mln złotych

Aktualizacja: 20.02.2017 10:03 Publikacja: 28.05.2007 08:13

Grupa Finansowa Premium będzie drugą notowaną na warszawskim parkiecie firmą faktoringową. Jako pierwszy w grudniu 2004 roku na giełdę wszedł Eurofaktor. Debiut tej spółki nie zakończył się jednak sukcesem. 3 mln akcji nowej emisji sprzedane zostały za minimalną cenę z widełek - 18 złotych. Zamiast planowanych 44 mln złotych Eurofaktor pozyskał tylko 36 mln zł. Przedstawiciele Grupy Premium są pewni, że nie powtórzą porażki Eurofaktora. Inwestorom chcą zaoferować 2 mln akcji i pozyskać aż 50 mln złotych kapitału. Większość tych pieniędzy ma być przeznaczona na dalszy rozwój usług faktoringowych.

Widełki cenowe przyszłej emisji ustalono w przedziale od 20-28 złotych. Wskaźnik ceny do zysku przy średniej cenie 25 złotych wynosi 52,6 (ten sam wskaźnik dla sektora instytucji finansowych to 22,3, dla firmy Eurofaktor 12,6 przed debiutem). Zarząd spółki przyznaje, że jest ona stosunkowo droga, jednak, jak przekonują prezesi, warto kupić akcje Premium. - Rynek faktoringu jest bardzo perspektywiczny i można odnieść na nim duży sukces - mówi Michał Nawrot, wiceprezes Grupy Premium. - Do tego, aby się rozwijać, brakuje nam tylko kapitału. Banki nie chciały udzielić firmie kredytu, bo albo same oferują faktoring i boją się konkurencji, albo uznały, że wierzytelności są zbyt ryzykownym zabezpieczeniem pożyczki - dodaje.

Rynek faktoringu w Polsce jest obiecujący, jednak branżę zdominowały banki, które albo świadczą faktoring w ramach swoich struktur, bądź wydzieliły w tym celu spółki zależne. Zdaniem Andrzeja Powierży, analityka DM PKO BP, małym podmiotom nie będzie łatwo zwiększać swojego udziału w rynku. - Przewagę będą mieć firmy mające dostęp do finansowania, wcześniej pozyskaną dużą bazę klientów albo spółki mające know-how inwestora strategicznego - mówi A. Powierża.

Przedstawiciele Grupy Premium twierdzą, że z bankami chcą konkurować nie ceną, ale jakością usług. - Myślę, że znaleźliśmy swoją niszę, klientów, którzy z różnych względów nie pójdą po finansowanie do banku. Poza tym chcemy się specjalizować i w przyszłości być liderem faktoringu pełnego. Obecne na rynku firmy w większości świadczą jednak faktoring niepełny - dodaje.

Spółka ma już plany, jak, oprócz środków z emisji pierwotnej, pozyskiwać dalsze finansowanie. Chce to zrobić dzięki emisji obligacji i pozyskaniu partnera strategicznego.

Prognozy wyników finansowych na przyszłe lata są bardo optymistyczne. Już w tym roku spółka chce zwiększyć sprzedaż do 177 mln złotych, a w 2008 roku do 454 mln zł. Zyski mają wynieść odpowiednio 3,1 i 7,7 mln złotych. - Po emisji zamiast kapitałem w wysokości 7 mln złotych, obracać będziemy sumą prawie 60 mln złotych - mówi D. Piasecki. - Pozwoli to zwiększyć przychody prawie 10-krotnie - dodaje.

Spółka posiada na razie tylko jeden oddział w Katowicach. Chce otworzyć trzy następne: w Trójmieście, Poznaniu i Warszawie. Planowane jest także zwiększenie zatrudnienia, które wynosi obecnie 30 osób.

Emisją 2 mln akcji spółka w dużym stopniu otwiera się na nowych inwestorów. Po emisji obaj prezesi będą mieli tylko 37,5 procent głosów na WZA.

Lock-upem objęte są tylko udziały zarządu, ale pozostali udziałowcy, jak deklarują, nie będą sprzedawać swoich akcji. - Liczymy się z tym, że istnieje ryzyko wrogiego przejęcia - mówi M. Nawrot. - Niestety, pozyskanie kapitału wymaga otwarcia się na inwestorów. Zależy nam na poważnych funduszach inwestycyjnych, które inwestycję w akcje naszej firmy potraktują długoterminowo. Na przedstawicieli funduszy czekają dwa miejsca w radzie nadzorczej firmy - dodaje.

szanse i silne strony

- Dynamiczny rozwój rynku faktoringu w Polsce

- Wykorzystanie niszy rynkowej w ramach specjalizacji w usługach faktoringu pełnego

- Możliwość pozyskania partnera strategicznego

zagrożenia i słabe strony

- Ryzyko nieściągalności wierzytelności i upadłości znaczącego kontrahenta

- Silna konkurencja na rynku

- Ryzyko skali działania

- Ryzyko zmiany akcjonariatu

Harmonogram oferty publicznej

Zarówno zapisy na akcje w transzy detalicznej, jak i book-building już się rozpoczęły. Budowanie księgi popytu zakończyło się w piątek, a do 28 maja zapisy inwestorów indywidualnych. Tego samego dnia podane zostaną wyniki book-buildingu oraz ostateczna cena, po jakiej akcje zostaną sprzedane na giełdzie. Widełki cenowe ustalono na poziomie 20-28 złotych za walor. Na parkiecie spółka zadebiutuje pod koniec czerwca. Inwestorom zaoferuje 2 mln nowych akcji.

W rękach dotychczasowych akcjonariuszy jest 2 mln akcji. Po 500 tys. mają prezes Dariusz Piasecki i wiceprezes Michał Nawrot. 80 proc. udziałów zarządu są to akcje uprzywilejowane.

Pozostali akcjonariusze to członkowie rady nadzorczej: Krzysztof Bukowski (400 tys.) i Michał Błach (178 tys.) oraz Grzegorz Maślanka (400 tys.), a także pracownicy (12 tys.).

Po emisji prezesi Nawrot i Piasecki będą mieli w sumie 25 procent udziałów, co da im obu 37,5 procent głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki. Krzysztof Bukowski, Michał Błach, Grzegorz Maślanka oraz pracownicy spółki będą mieli odpowiednio 10, 4,5, 10 i 0,5 procent udziałów. Resztę obejmą nowi inwestorzy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy