Przed wczorajszym zwyczajnym walnym zgromadzeniem zarząd Grupy Lotos proponował, aby cały zeszłoroczny zysk netto spółki w wysokości 406,7 mln zł przeznaczyć na kapitał zapasowy. Ten pomysł nie spotkał się jednak z uznaniem głównego akcjonariusza spółki, czyli Ministerstwa Skarbu Państwa, które (wraz z Naftą Polską) kontroluje 58,84 proc. akcji Grupy Lotos. W efekcie nieco ponad 10 proc. czystego zysku, jaki gdański koncern wypracował w zeszłym roku, trafi do rąk akcjonariuszy.
Analitycy zaskoczeni...
Na dywidendę ma być przeznaczone nieco ponad 40,93 mln zł. Na jedną akcję przypadnie więc 0,36 zł. Ministerstwo Skarbu Państwa otrzyma 21,25 mln zł, zaś Nafta Polska - prawie 2,84 mln zł. Dzień dywidendy wyznaczono na 14 dni od ZWZ (czyli na 11 czerwca), a dzień wypłaty dywidendy - nie później niż na 31 lipca br. Gros zeszłorocznego zysku pomorskiej firmy, czyli 365,78 mln zł, zasili jej kapitał zapasowy.
- To jest lekkie zaskoczenie - powiedział Maciej Wewiórski z CDM Pekao, komentując wczorajsze decyzje ZWZ spółki. - Dywidenda to ukłon w stronę Skarbu Państwa i potwierdzenie dobrej koniunktury w sektorze. Spółka ma co zrobić z pieniędzmi, bo ma plan inwestycyjny, ale wypłata dywidendy w takiej wysokości niewiele zmieni w jej postrzeganiu - dodał.
...a prezes nie