- W naszej branży I kwartał to sezon ogórkowy, w którym niewiele się dzieje - tłumaczył niską aktywność, jeśli chodzi o informowanie o nowych kontraktach, Robert Tomaszewski, przewodniczący rady nadzorczej Compu. - Okres ten wykorzystaliśmy na uporządkowanie grupy po przejęciu CSS-u - uzupełnił.
Tomaszewski zapewnił, że brak komunikatów o zleceniach nie oznacza, że początek roku będzie dla spółki nieudany. - Nasze rezultaty za ten okres będą lepsze niż przed rokiem - oświadczył. Bazą do porównania są dane pro forma Compu i CSS-u. Przed rokiem pierwsza z firm (na poziomie skonsolidowanym) miała 31,8 mln zł przychodów i zarobiła 2,5 mln zł netto. W przypadku grupy CSS-u było to odpowiednio: 29,3 mln zł i 1,1 mln zł.
Koniec 2007 r. był dla Compu bardzo gorący. Oprócz wchłonięcia CSS-u, firma zmieniła głównego akcjonariusza. Prokom, który kontrolował 28,14 proc. kapitału spółki, pozbył się papierów na rzecz instytucji finansowych. Nabywcy płacili po 75 zł za walor. W piątek akcje specjalizującej się w usługach bezpieczeństwa IT firmy kosztowały 88 zł.
Rozwiązanie kwestii własnościowych pozwoliło zarządowi na zajęcie się sprawami rozbudowy grupy kapitałowej. W styczniowym wywiadzie dla "Parkietu" Jacek Papaj, szef Compu, zapowiadał, że do końca półrocza grupa powinna poinformować o paru przejęciach. - Wszystkie nasze zamierzenia pozostają aktualne - oświadczył Tomaszewski.
Ciężar akwizycji wezmą na siebie spółki córki: Safe Computing, który w ramach grupy koncentruje się na usługach bezpieczeństwa informatycznego, i Novitus, produkujący urządzenia fiskalne. - Od kilku miesięcy prowadzimy rozmowy w sprawie zakupu firmy, dzięki której bardzo mocno zaistniejemy na rynku retail (handlu detalicznego - przyp. red.). Negocjacje powoli zmierzają do finału. Wartość projektu może sięgnąć grubych milionów złotych - stwierdził Tomaszewski.