PGNiG znowu skarży się na drogi gaz z Rosji

Zdaniem zarządu gazowego potentata, na słabe wyniki w II kwartale miały głównie wpływ rosnące koszty zakupu gazu z importu. Aby wyjść na swoje w kolejnych kwartałach, PGNiG wnioskuje do URE o kolejną podwyżkę taryf

Aktualizacja: 26.02.2017 15:14 Publikacja: 14.08.2008 06:50

Wyniki Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa za II kwartał mocno rozczarowały rynek. Zysk netto grupy wyniósł w tym czasie 280,3 mln zł, podczas gdy analitycy spodziewali się wyniku średnio na poziomie 431 mln zł. Najbardziej optymistyczne prognozy domów maklerskich zakładały nawet, że będzie to 499 mln zł. Dla porównania, w II kwartale ubiegłego roku grupa zarobiła na czysto 326,3 mln zł. Znacznie spadł także zysk z działalności operacyjnej - z 411,7 mln zł do 293,6 mln zł.

Wszystko przez drogi gaz

Jak tłumaczy zarząd gazowej spółki, słaby wynik w II kwartale to przede wszystkim rezultat rosnących kosztów zakupu gazu z importu. PGNiG nie podaje cen, po jakich skupuje gaz, wiadomo jednak, że koszt ten był o 400 mln zł wyższy niż przed rokiem. Spowodowało to, że koszty operacyjne grupy wzrosły w II kwartale o 22 proc., do 3,63 mld zł. Wyższe koszty operacyjne były także efektem zmiany stanu odpisów i rezerw, m.in. na likwidację starych odwiertów.

Przypomnijmy, że w 2007 roku import gazu do Polski wyniósł 9,3 mld metrów sześciennych. Całkowite zużycie gazu w kraju sięgnęło wtedy 13,9 mld metrów sześciennych.

W omawianym okresie PGNiG zwiększyło przychody. Wzrosły o 16 proc., do 3,9 mld zł, i były zbliżone do oczekiwań rynkowych. Udało się to m. in dzięki większej o 9 proc. sprzedaży gazu ziemnego (2,9 mld metrów sześciennych), wyższym, średnio o 14 proc., cenom taryfowym oraz większym przychodom ze sprzedaży ropy.

Chcą kolejnej podwyżki cen

Wysokie koszty pozyskania gazu z importu to jednocześnie argument, jakiego PGNiG użył we wniosku złożonym 12 sierpnia w Urzędzie Regulacji Energetyki (URE) w sprawie zmiany taryfy na paliwo gazowe, począwszy od 1 października. Obecna taryfa obowiązuje od kwietnia.

- Widać, że obecny poziom taryfy i ceny gazu importowanego rozjechały się - zaznacza Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG do spraw strategii. - Wnioskujemy o podwyżkę, która dla przeciętnego odbiorcy zużywającego gaz np. do gotowania oznaczałaby miesięczny wzrost opłat o maksymalnie 10 proc., czyli 2,22 zł - mówi Sławomir Hinc, wiceprezes PGNiG odpowiedzialny za finanse. Średnia podwyżka cen gazu, o jaką wnioskuje PGNiG, to 17,5 proc. Hinc przypomina, że koszt zakupu gazu w danym kwartale jest kształtowany na bazie średniej ceny produktów ropopochodnych z dziewięciu poprzedzających miesięcy. Dlatego spółka spodziewa się, że ceny gazu importowanego będą nadal wzrastać, a kulminacji wzrostów należy spodziewać się w IV kwartale tego roku i na początku roku 2009. Oznacza to, że nie należy spodziewać się dobrych wyników PGNiG w kolejnych okresach.

Spółka zaznacza, że obowiązująca taryfa powstała w oparciu o założenie, że cena ropy wyniesie 90-100 USD/bbl. Tymczasem średnie notowania ropy w maju i w czerwcu wyniosły odpowiednio 124 i 134 USD/bbl. W ostatnich dniach jednak cena ropy spada. Wczoraj za baryłkę płacono 113,8 USD. Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki, powiedział, że w takiej sytuacji zasadność podwyższenia cen musi być dokładnie zbadana.

Zagrożone inwestycje?

Przedstawiciele PGNiG sugerują, że podwyżka cen gazu pozwoli spółce na kontynuowanie najważniejszych inwestycji. Hinc nie odpowiada jednak wprost na pytanie, czy brak kolejnych podwyżek ograniczy możliwości inwestycyjne spółki. - Dołożymy wszelkich starań, aby realizować inwestycje - deklaruje. Dodaje, że m.in. poziom EBITDA, na który szczególną uwagę zwracają banki przy udzielaniu pożyczek, może wpłynąć na możliwość pozyskania finansowania zewnętrznego. Do najważniejszych inwestycji, jakie w tej chwili realizuje PGNiG, należy zaliczyć budowę terminalu gazu LNG oraz gazociągu Baltic Pipe, a także poszukiwanie i wydobycie gazu i ropy na szelfie norweskim. Wczoraj Dudziński powiedział, że terminal LNG, budowany w okolicach Szczecina, może zostać uruchomiony najwcześniej w 2014 roku. - W tej chwili mamy poślizg wynikający ze współpracy z administracją terenową. Dotyczy on wydania warunków środowiskowych dla terminalu LNG - tłumaczy Dudziński. Dodaje, że dokładny koszt budowy terminalu będzie znany na przełomie września i października, gdy zakończy się przygotowywanie projektu technicznego.

Spada wydobycie

PGNiG podało wczoraj jeszcze jedną złą informację. Zarząd obniżył planowany poziom wydobycia gazu w tym i w przyszłym roku. Tegoroczne szacunki zostały obniżone z 4,6 mld metrów sześciennych do 4,2 mld metrów sześciennych. W przyszłym roku będzie to 4,6 mld metrów sześciennych, a nie 5, jak prognozowano wcześniej.

Paweł Burzyński

Analityk DM BZ WBK

Na znacznie słabsze od oczekiwanych wyniki PGNiG w II kwartale

wpływ miał przede wszystkim segment handlu i magazynowania.

Jego wynik pogorszył się o blisko 90 proc., wobec II kwartału 2007 roku, pomimo wzrostu wolumenu sprzedaży i nowej taryfy hurtowej.

Wszystko wskazuje na to, że w IV kwartale 2007 roku i w I kwartale

roku bieżącego spółka generowała rekordowe wyniki w dużej mierze dzięki sprzedaży gazu z zapasów. Z kolei w minionym kwartale,

właśnie ze względu na uszczuplony poziom zapasów, PGNiG było zmuszone do importowania znacznie większych ilości gazu, co przy

rosnących cenach jednostkowych importowanego surowca wpłynęło na istotny spadek wyniku całego segmentu. Rynek nie mógł tego

przewidzieć, ponieważ informacje o rotacji poziomu zapasów

nie są ujawniane publicznie przez PGNiG. W obliczu raportowanych

wyników oraz jeszcze wyższych jednostkowych kosztów importu gazu w III kwartale wszystko wskazuje na to, że wynik w bieżącym kwartale będzie równie słaby.

Kamil Kliszcz

analityk di bre banku

PGNiG zaskoczyło przede wszystkim słabym wynikiem segmentu wydobywczego. Przy obecnych cenach ropy i podwyższonych taryfach gazowych rynek oczekiwał, że wyniki będą co najmniej porównywalne z osiągniętymi w I kwartale. Rozczarował również segment obrotu, który stracił na zabezpieczeniach kursu.

Koszty importowanego przez PGNiG gazu rosną. Szczyt przypadnie prawdopodobnie na przełom III i IV kwartału. Podwyżka taryf bardzo by się zatem firmie przydała. Nie wiadomo jednak, jak szybko spółce uda się przekonać Urząd Regulacji Energetyki do ich zmiany. Sądzę, że III kwartał może nie być dla PGNiG łatwy.

Rynek oczekiwał więcej

Wyniki PGNiG w II kwartale były znacznie

niższe od oczekiwań analityków. Spółka zarobiła na czysto 280,3 mln zł, podczas gdy analitycy prognozowali średnio około 430 mln zł. Zysk z działalności operacyjnej grupy wyniósł 293,6 mln zł, wobec konsensusu na poziomie 539 mln zł. Jedynie przychody były zgodne z tym, czego oczekiwał rynek. Wyniosły 3,9 mld zł, a prognozy rynkowe mówiły, że będzie to około 3,8 mld zł.

W reakcji na kiepskie wyniki kurs PGNiG spadł wczoraj o 3,33 proc., do 3,48 zł.

KNF bada, czy był przeciek

Informacje o kiepskich wynikach PGNiG w II kwartale prawdopodobnie przedostały się na rynek wcześniej. 6 sierpnia kurs spółki zniżkował o blisko 8 proc. To, czy miał miejsce "przeciek" informacji z firmy, nadal bada Komisja Nadzoru Finansowego. - Poprosiliśmy o przekazanie wykazu spotkań przedstawicieli spółki z analitykami i inwestorami, które miały miejsce w dniach 1-6 sierpnia tego roku wraz ze wskazaniem osób w nich uczestniczących - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Spółka twierdzi, że przecieku nie było.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy