Prezes sądu nie widzi podstaw, aby objąć Elektrim nadzorem

Nadal nie wiadomo, o co zabiegał minister skarbu - nieuznany przez zarządcę Elektrimu za wierzyciela - w resorcie sprawiedliwości. Wiadomo, czego nie uzyskał

Aktualizacja: 26.02.2017 15:20 Publikacja: 16.08.2008 18:24

Akta Elektrimu wróciły po krótkiej nieobecności do sądu upadłościowo-naprawczego. Przypomnijmy, że zostały stamtąd zabrane dzień po tym, jak sędzia komisarz Tomasz Solak udostępnił do wglądu listę wierzytelności, sporządzoną przez zarządcę Elektrimu. Z ponad 42 mld zł zgłoszonych wierzytelności zarządca uznał pozycje o łącznej wartości nieco ponad 307 mln zł. Wśród uznanych długów nie znalazły się m.in. miliardowe roszczenia udziałowców Polskiej Telefonii Cyfrowej: koncernu Vivendi i T-Mobile Deutschland. Odmówiono też uznania roszczeń powiernika obligacji Law Debenture Trust i ich agenta - Citibanku.

Co wynika z odpowiedzi

Sądu Okręgowego

Jednak dokumenty zniknęły za sprawą innego wierzyciela. Wglądu do nich zażądała najpierw wiceprezes Sądu Rejonowego ds. gospodarczych, a potem powędrowały do samej prezes Sądu Okręgowego.

Jak pisaliśmy, nagłe zainteresowanie papierami wywołała interwencja ministra sprawiedliwości. Poprosił on prezes Sądu o odpowiedzi na zarzuty do pracy zarządcy Elektrimu, zgłoszone przez... ministra skarbu. O jakie zarzuty dokładnie chodzi - nie wiadomo. Ministerstwo Skarbu Państwa nie ujawniło treści pisma wystosowanego do ministra sprawiedliwości. "Treść korespondencji pomiędzy poszczególnymi ministrami Rządu RP, w tym pomiędzy Ministrem Skarbu Państwa i Ministrem Sprawiedliwości, jest wewnętrzną sprawą tych ministrów i ich resortów" - brzmiała część odpowiedzi radcy prawnego MSP.

Wiadomo natomiast, że zarządca nie uznał wierzytelności zgłoszonej przez Skarb Państwa opiewającej na ponad 0,5 mld zł, a o innej - na ponad 1 mld zł - na liście wierzytelności Elektrimu nie było nawet śladu.

W czwartek otrzymaliśmy za to treść odpowiedzi, której prezes Sądu Okręgowego udzieliła Wydziałowi Spraw Gospodarczych Departamentu Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości. Z pisma można wywnioskować, że minister skarbu chciał, aby postępowanie upadłościowe Elektrimu zostało objęte sądowym nadzorem administracyjnym, a u ministra sprawiedliwości zabiegał, by do postępowania upadłościowego wstąpił prokurator.

Prezes Sądu najwyraźniej nie podzieliła argumentów resortu skarbu. W odpowiedzi dla ministra sprawiedliwości wskazała m.in., że "przepisy Prawa upadłościowego i naprawczego nie przyznają Skarbowi Państwa pozycji uprzywilejowanej w zakresie stosunków umownych (...)". "Stosunki prawne wiążące upadłą spółkę ze Skarbem Państwa w zakresie, o którym mowa w piśmie Ministra Skarbu Państwa, mają charakter umowny, a spory wynikłe na tle tych stosunków powinny być rozwiązywane poprzez stosowanie przez strony umowy jej zapisów, ewentualnie w przewidzianych prawem postępowaniach sądowych, względnie arbitrażowych w oparciu o przepisy prawa cywilnego". "Reasumując przedstawione zarzuty dotyczące działań zarządcy sądowego w omawianym postępowaniu upadłościowym nie są zasadne i nie uzasadniają objęcia omawianego postępowania nadzorem administracyjnym przez organy sądu" - czytamy w piśmie.

Popularny Elektrim

W Ministerstwie Sprawiedliwości poinformowano nas też, że skarga ministra skarbu zostanie rozpoznana. Dowiedzieliśmy się też, że Elektrim jest spółką, którą ministerstwo interesuje się od dawna.

I tak, wszelkie postępowania sądowe z udziałem Elektrimu są objęte nadzorem resortu od 7 listopada 2005 roku. Co miesiąc otrzymuje on sprawozdanie prezes Sądu "z toku podjętych w sprawie czynności". Nie należy się spodziewać, że minister sprawiedliwości zbada, czy decyzje podjęte przez zarządcę były słuszne, czy też nie. Jak nas poinformowano, minister jest upoważniony do sprawdzenia, czy doszło do naruszenia przepisów prawa, ale dotyczących jedynie organizacyjnej strony funkcjonowania sądu. Pracownicy wydziału informacji MS przekazali nam też, że część skargi zawierająca wniosek Skarbu Państwa o wstąpienie prokuratora do sprawy upadłościowej Elektrimu została przekazana do Biura Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej. Jaka jest odpowiedź Biura w tej sprawie, nie udało nam się w czwartek ustalić.

Powodem niesnasek między Skarbem Państwa i zarządcą Elektrimu jest nie tylko lista wierzytelności. Resort został pozwany przez zarządcę, który w imieniu Elektrimu domaga się, aby Skarb Państwa sprzedał spółce 50-proc. pakiet akcji Zespołu Elektrowni PAK.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy