Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie ma spójnej strategii rozwoju, a jego przyszłe zakupy akcji prywatyzowanych spółek chemicznych i energetycznych są w zbyt dużej mierze uzależnione od działań politycznych. Takie wnioski płyną z odpowiedzi uzyskanych od specjalistów zapytanych o to przez "Parkiet". - Deklarowane działania zarządu spółki bardziej dziś wyglądają na zmierzające do dopięcia emisji oferowanych przez Skarb Państwa niż spójną strategię - mówi Marek Kossowski, były prezes PGNiG. - Spółka nie ma jasnej strategii rozwoju. Dla przykładu, jeszcze kilka miesięcy temu zarząd widział potrzebę zakupu akcji zakładów azotowych z Tarnowa, a dziś deklaruje chęć ich sprzedaży - mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. Co więcej, obecnie za 10-proc. pakiet (wyceniając go po cenie rynkowej) PGNiG wzięłoby niespełna 60 mln zł, podczas gdy w czerwcu kupiło walory za 78 mln zł. Zdaniem analityków, większego sensu nie mają też zakupy większościowych pakietów akcji Zakładów Azotowych Puławy i Zakładów Chemicznych Police, największych odbiorców gazu w Polsce. Poprzez ich przejęcie PGNiG wcale nie gwarantuje sobie odbioru surowca, co jest głównym motywem zakupu obu firm.
Zdecydowanie bardziej zróżnicowane oceny panują w zakresie przejęcia energetycznej grupy Enea. - Pod względem biznesowym jest to sensowna inwestycja. Obie firmy mogą osiągnąć synergię m.in. dzięki wspólnej sprzedaży gazu ziemnego i energii elektrycznej. Poza tym razem mogą budować elektrownie na gaz - mówi Paweł Dobrowolski, menedżer w zespole energetycznym Deloitte. - PGNiG powinno bezpośrednio inwestować w elektrownie na gaz, a nie kupować akcje grup energetycznych - uważa Kliszcz. Jego zdaniem, mimo ogromnych nakładów inwestycyjnych, m.in. na zakup akcji spółek chemicznych i energetycznych, PGNiG powinno bez większego problemu je sfinansować. Minimalne zadłużenie pozwala firmie na zaciąganie dużych kredytów. Kliszcz nie widzi za to możliwości pozyskania przez PGNiG aż 200 mld m sześc. gazu ziemnego na rynkach zagranicznych.
W piątek Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy zapowiedział, że decyzja w sprawie zatwierdzenia nowej taryfy na gaz dla PGNiG może się wydłużyć. Oznacza to, że nie będzie wydana do 16 września, tak jak wcześniej zapowiadał regulator. Do wniosku spółki URE zgłosiło kolejne zapytania. Jest mało prawdopodobne, aby nowa taryfa weszła w życie od 1 października. Spółka domaga się 17,4-proc. podwyżki.