Z danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wynika, że na koniec grudnia domy maklerskie prowadziły 1,48 mln rachunków – o 20,9 tys. mniej, niż jeszcze miesiąc wcześniej. Na zmianę wpływ miało rutynowe zamykanie nieaktywnych kont przez biura – ich prowadzenie wiąże się bowiem z koniecznością płacenie GPW za dostęp do arkuszy notowań i KDPW za utrzymywanie oddzielnych kont. Największą operację tego typu przeprowadził Dom Maklerski BZ WBK – zamknął 7,7 tys. rachunków.
Korekty pod koniec roku nie wpłynęły jednak znacząco na obraz całej branży. Duże oferty publiczne PZU, Tauronu Polskiej Energii i GPW jak i przydział akcji pracowniczych w spółkach energetycznych (aby je otrzymać, uprawnieni musieli podpisywać umowę z brokerem) spowodowały, że roczny przyrost nowych klientów był rekordowy. Biura otworzyły bowiem w 2010 r. aż 344,8 tys. nowych rachunków inwestycyjnych.
Największym nominalnym przyrostem pochwalić się może Dom Inwestycyjny BRE Banku, który pozyskał netto 89,4 tys. klientów. W perspektywie roku sporo zyskał również Dom Maklerski PKO BP (45,2 tys. nowych osób) jak i Biuro Maklerskie Alior Banku (43,7 tys.). W przypadku tego ostatniego brokera znamienny jest też procentowy wzrost (372 proc.) – choć lepszy wynik osiągnęły Noble Securities (586 proc.) i Dom Maklerski Banku Polskiej Spółdzielczości (423 proc.).
Najwięcej rachunków spośród wszystkich biur prowadzi DI BRE (283,5 tys.) – które jako pierwsze zaoferowało inwestorom przed kilkoma laty dostęp do inwestowania tylko przez internet, ostatnio obsługiwało także przydział akcji pracowniczych w koncernach energetycznych. Drugie miejsce zajmuje CDM Pekao (217,5 tys. rachunków), trzecie – Dom Maklerski Pekao, który przejęło dużą części klientów Biura Maklerskiego BPH po połączeniu obu banków (175,6 tys. rachunków).
W samym grudniu sporymi przyrostami liczby klientów pochwalić się mogą bankowe biura – Noble Securities (liczba rachunków wzrosła o 2,7 tys. sztuk) oraz DB Securities (wzrost o 2,4 tys. sztuk).