Dużo dzieje się w ostatnich miesiącach w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń. I najwyraźniej inwestorzy dobrze oceniają to co się dzieje.
PZU – co pomaga notowaniom akcji?
PZU rośnie na giełdzie od drugiej połowy listopada zeszłego roku. W ogłoszonych wtedy wynikach za trzeci kwartał widać było wprawdzie skutki powodzi na południu kraju, ale i tak zaskoczyły one na plus. Do wyników solidnie dołożyły się należące do Grupy PZU Alior i Pekao.
Potem przyszła dobrze przyjęta przez analityków i akcjonariuszy nowa strategii spółki na lata 2025-27. Znalazły się w niej m.in. sprzedaż Aliora do Pekao, a także wzrost zysku do poziom powyżej 6,2 mld zł na koniec 2027 r. To o niemal 2 mld zł więcej od celu zapisanego w starej strategii. Wzrost zysków ma przynieść przede wszystkim wyższa sprzedaż ubezpieczeń. Zebrana składka ma na koniec horyzontu nowej strategii wzrosnąć o co najmniej 7,5 mld zł, do 36 mld zł.
Początek 2025 r. przyniósł niespodziewane roszady na szczytach władzy w PZU. Artura Olecha za sterami spółki zastąpił Andrzej Klesyk. To powrót na fotel prezesa. Andrzej Klesyk zasiadał już na nim w latach 2007-15. Odszedł po tym jak władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość. To on wprowadzał PZU na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Po powrocie zapowiedział dokończenie transformacji spółki i jej dalszy rozwój. Najważniejszym punktem transformacji ma być utworzenia w miejsce Grupy PZU, Holdingu PZU. Potrzebę takiej zamiany Grupy na Holding PZU tłumaczył w kwietniowym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” i Parkietu Andrzej Klesyk, prezes PZU. - Gdybyśmy nie dokonali zmian, 1 stycznia 2027 r. zniknęłoby nam z Grupy PZU 5,5 mld zł nadwyżki kapitałowej, z 6 mld zł z kawałkiem, którymi obecnie możemy rozporządzać – mówił szef największego polskiego ubezpieczyciela.
I tłumaczył, że stałoby się tak na skutek zmian regulacyjnych dotyczących zarządzania kapitałem i wymogów kapitałowych dla firm ubezpieczeniowych. - Z początkiem 2027 r. wzrosną wymogi kapitałowe dotyczące banków. PZU posiada znaczące pakiety akcji Alior Bank i Banku Pekao, dlatego musielibyśmy ”zamrozić” wspomniane 5,5 mld zł – mówił Andrzej Klesyk. - Możliwości rozwojowe PZU gigantycznie by się skurczyły. Musielibyśmy ograniczyć inwestycje. Nie mielibyśmy pieniędzy na przykład na ubezpieczenie jakiegoś wielkiego przedsięwzięcia, jak choćby elektrownia jądrowa - dodał.