Już blisko setka spółek wyszła z propozycją dywidendy z zysku za 2024 rok, ale do tej pory jedynie niewielka część z nich trafiła już do akcjonariuszy. Biorąc pod uwagę oferowaną stopę dywidendy, w wielu przypadkach wypłaty wyglądają bardzo atrakcyjnie.
Hojne spółki z WIG20
Najatrakcyjniejsze wskaźniki wypłaty oferują mniejsze spółki, ale w segmencie dużych firm z indeksu WIG20 też można znaleźć kilka dywidendowych perełek. W tym gronie w tym roku dywidendy nie będą skromne i to nie tylko za sprawą banków, które hojnie dzielą się rekordowymi zyskami.
Pod względem oferowanej stopy dywidendy w tym sezonie żadna spółka z WIG20 nie może równać się z Pekao. Jego akcjonariusze mogą liczyć na stopę dywidendy przekraczającą 10 proc. Akcjonariusze zdecydowali, że tegoroczna wypłata dla inwestorów wyniesie 18,36 zł na akcję, co oznacza, że będzie wyższa niż propozycja zarządu, który początkowo rekomendował 12,60 zł. Finalnie do kieszeni akcjonariuszy trafi nie jak wcześniej proponowano 50 proc., ale 75 proc. zeszłorocznego zysku netto, czyli kwota nieco ponad 4,8 mld zł. Jest to co prawda mniej niż w poprzednim roku, gdy bank przeznaczył na wypłatę rekordowe 5,2 mld zł, ale jednocześnie znacznie więcej niż zakładał rynek.
Czytaj więcej
Już kilkadziesiąt spółek wyszło z propozycją dywidendy z zysku za 2024 rok, a wiele innych przymierza się do jej wypłaty. W wielu przypadkach tegoroczne wypłaty dla akcjonariuszy będą rekordowo wysokie.