Private equity (nie) dla OFE

Fundusze emerytalne w Europie i USA inwestują od kilku do kilkunastu procent aktywów w private equity. Polskie OFE w ogóle tego nie robią. Powodów jest kilka, właśnie pojawił się kolejny

Aktualizacja: 27.02.2017 04:32 Publikacja: 20.01.2011 02:42

[[email protected]][email protected][/mail]

Największe stanowe fundusze emerytalne w USA lokują w funduszach private eqiuty po kilkanaście procent aktywów. Przykładem są choćby CalPERS i CalSTRS z Kalifornii. Z kolei holenderskie fundusze, jak ABP czy Zorg en Welzijn, inwestują w ten sposób po kilka procent majątku, którym zarządzają. Udział pieniędzy pochodzących bezpośrednio i pośrednio (np. poprzez fundusze funduszy, fund of funds) z europejskich i amerykańskich funduszy emerytalnych w kapitale pozyskiwanym przez private equity czy venture capital, szacowany jest na od 1/3 do 1/2. Jak sprawy się mają w Polsce? Nasze OFE w ogóle nie inwestują w private equity czy venture capital (pe/vc) i co za tym idzie, nie mają dostępu do ponad 2/3 potencjału, mierzonego zyskiem, polskiego sektora przedsiębiorstw (korporacyjnego). – Oszczędności emerytalne mają więc ograniczony pozytywny wpływ na rozwój polskiej gospodarki – mówił Stefan Kawalec, prezes Capital Strategy, na seminarium na temat private equity.

[srodtytul]Za dużo problemów[/srodtytul]

Problemem jest np. to, że towarzystwa emerytalne (PTE) nie?mogą podpisywać umów zawierających zobowiązanie do zainwestowania pewnej kwoty pieniędzy po spełnieniu określonych warunków (tzw. commitments). Dzięki takim porozumieniom inwestor przekazuje kapitał funduszowi private equity dopiero wtedy, gdy ten określi, jakie inwestycje planuje, zaś fundusz pe/vc ma pewność, że właśnie wtedy otrzyma przyrzeczone pieniądze.

Zgodnie z obowiązującym prawem OFE mogą inwestować w fundusze private equity jedynie za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Jest to zaś stosunkowo rzadko wykorzystywana przez pe/vc forma działalności. W praktyce takich lokat w portfelach OFE więc nie ma, choć byłby to dobry instrument do dywersyfikacji ich inwestycji.

– Najistotniejszą przeszkodą w inwestowaniu w private equity?(aktywa niepubliczne) są regulacje dotyczące oceny wyników inwestycyjnych OFE. Inwestycje w aktywa niepubliczne mają charakter długoterminowy i bardzo ograniczoną płynność.?Konieczność dziennej wyceny aktywów czy krótkoterminowy charakter prezentacji stóp zwrotu nie sprzyjają takiej klasie aktywów z punktu widzenia strategii inwestycyjnej funduszy emerytalnych – mówi Rafał Mikusiński, prezes Amplico?PTE.

– Fundusze private equity uważane są za stosunkowo ryzykowne, zaś obecnie obowiązujący nas system oceny wyników i określania wielkości ewentualnych dopłat (chodzi o dopłaty, jakie?w niektórych przypadkach towarzystwa emerytalne, PTE, muszą uiszczać na rzecz OFE – red.) jest tak skonstruowany, że kary za gorsze rezultaty są dużo bardziej dotkliwe niż korzyści z ewentualnych bardzo dobrych wyników. Taki system nie sprzyja?poszukiwaniu oryginalnych inwestycji, podobnie jak nie zachęca do konstruowania oryginalnych strategii inwestycyjnych – ocenia Wojciech Olszewski, dyrektor Departamentu Inwestycji PTE Polsat.

Grzegorz Zubrzycki, szef inwestycji i członek zarządu PTE?Allianz, mówi, że w latach 2008–2009 fundusze emerytalne?otrzymały sporo ofert inwestycji w fundusze private equity, w tym również za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych zamkniętych. – Tego typu możliwości inwestycyjne mogą być interesujące z punktu widzenia OFE, rodzą też jednak szereg?trudności. Dotyczą one zarówno obecnych szeroko rozumianych regulacji prawnych, jak i pozostałych kwestii – ocenia Zubrzycki.

Osobną sprawą jest doświadczenie zespołów zarządzających funduszami pe/vc oraz możliwość zweryfikowania ich dotychczasowych wyników. Zarządzający w OFE podkreślają, że w tego typu przedsięwzięciach w 90 proc. o sukcesie stanowi osoba asset menedżera.

[srodtytul]Nadzór zniechęcił[/srodtytul]

Nie bez znaczenia było – jak tłumaczy większość zarządzających OFE – podejście Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) do tego typu inwestycji.

Kilka lat temu OFE otrzymały list od nadzorcy wskazujący na ryzyko związane z lokatą w fundusze pe/vc. W szczególności wskazywano na: brak płynności certyfikatów, wyjątkowo liberalną politykę inwestycyjną, niestandardowe i ponadprzeciętne ryzyko związane np. z brakiem możliwości wyjścia z inwestycji w dowolnym momencie i bardzo ograniczone możliwości nadzoru nad funduszem private equity oraz utrudnioną wycenę certyfikatów. Zgodnie z przepisami prawa fundusz emerytalny ma tymczasem obowiązek dążyć do osiągnięcia maksymalnego stopnia bezpieczeństwa i rentowności lokat.

Przedstawiciele KNF wskazują, że pismo, które otrzymały OFE, to jedynie opinia pokazująca kryteria, jakie urząd będzie brał pod uwagę przy ocenie tego typu takich inwestycji. – Ta ocena nie jest zakazem inwestowania w private equity – mówi Daniel Nowicki z departamentu prawnego KNF. Podkreśla, że ocena inwestycji następuje po tym, jak zostaną dokonane. List skutecznie jednak zniechęcił zarządzających OFE.

Planowana przez rząd znacząca obniżka składki, która trafia do funduszy emerytalnych (z 7,3 proc. do 2,3 proc. pensji?brutto w tym roku, a docelowo od 2017 r. do 3,5 proc.), będzie zapewne dodatkowym czynnikiem zniechęcającym OFE do takich zakupów. Powoduje, że będą dostawać istotnie mniej pieniędzy. Zdaniem ekspertów tracą na tym klienci funduszy emerytalnych, bo inwestycje w private equity dają potencjalnie wyższe stopy zwrotu niż np. akcje giełdowe.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy