Absolwenci uczelni ekonomicznych coraz częściej oprócz typowej ścieżki kariery w banku czy spółkach doradczych kuszeni są ofertami pracy firm foreksowych i tradingowych. Do niedawna egzotyczne, jak na nasz krajowy rynek, ogłoszenia o pracę na stanowiska FX Trader, FX Quantitative Analyst, Option Trader czy dealer walutowy coraz częściej goszczą na portalach rekrutacyjnych. Do niedawna dealerów, traderów i „quantów” poszukiwały w zasadzie tylko banki. Obecna ekspansja brokerów foreksowych na Polskę znajduje także odzwierciedlenie w propozycjach pracy dla młodych finansistów.
Brokerzy foreksowi szukają zwykle entuzjastów rynku walutowego, niekoniecznie z dużym doświadczeniem. Większość firm eksponuje znaczenie „predyspozycji” – dotyczących m.in. radzenia sobie z ryzykiem i śledzeniem rynków otwartych 24 godziny na dobę. Oferta trafia na podatny grunt zwłaszcza wśród osób, które próbowały swoich sił w grze na rynkach na własną rękę, a teraz chcą wykorzystać zdobytą wiedzę w sposób profesjonalny. Brokerzy szukają zresztą części osób bez doświadczenia w branży finansowej.
– Możemy również zainwestować w rozwój młodych, rozpoczynających karierę zawodową absolwentów, którzy mają coraz lepsze przygotowanie, posiadają licencje maklerskie, CFA, zdobywają dodatkowe kwalifikacje już podczas trwania studiów. Rynek forex jest innowacyjny, oferuje ciągle nowe instrumenty finansowe, cały czas ewoluuje. Młodzi ludzie są bardzo elastyczni, szybko potrafią reagować na zmiany, wykazują się dużym refleksem w przystosowywaniu do nowej rzeczywistości – mówi Monika Charytonik, menedżer ds. zasobów ludzkich w X-Trade Brokers.