[b]Grając na kontraktach terminowych zarobił pan 635 proc., to wynik o „lata świetlne” lepszy od konkurentów. [/b]
Tak, ale jeśli porównać to z wynikami, jakie miałem w poprzednich latach – nie jest tak dobrze.
Myślę, że o zwycięstwie zadecydował korzystny trend. Był wzrostowy, a ja jestem generalnie optymistycznie nastawiony do rynku. Z zasady więc nie inwestuję na rynku terminowym podczas bessy. Nie potrafię.
[b]Jaki trend na GPW przewiduje pan w najbliższych miesiącach?[/b]
Wciąż powinno być dobrze, nie widzę jakichś większych zagrożeń – chyba że zaczną się jakieś bankructwa w Europie.