Ostatnie półtora roku było niezwykłe, jeżeli chodzi o aktywność spółek na rynku pierwotnym. W 2010 r. pozyskały one z ofert publicznych ponad 13 mld zł. W tym roku wartość transakcji dochodzi do 2 mld zł, a na głównym parkiecie giełdy pojawiło się już ponad 20 nowych spółek.
Dla domów maklerskich praca przy IPO jest jednym z najbardziej prestiżowych elementów działalności. Oprócz wpływów z prowizji za oferowanie akcji broker liczyć może na zainteresowanie inwestorów, co przekłada się na obroty na rynku wtórnym. Dodatkowo spółka wchodząca na parkiet wykorzystać może także inne usługi świadczone przez biuro, np. animacje notowań.
[srodtytul]Nierówne rozłożenie[/srodtytul]
Okazuje się jednak, że rosnące zainteresowanie plasowaniem akcji w Warszawie nie rozkłada się równomiernie na wszystkich brokerów. Od początku 2010 r. byliśmy świadkami 56 pierwszych ofert publicznych (IPO). Niekwestionowanym liderem pod względem liczby obsłużonych projektów pozostaje Dom Maklerski Banku Zachodniego WBK, który uczestniczył przy dziesięciu debiutach. Kolejne miejsca zajmują ex aequo brokerzy specjalizujący się w mniejszych transakcjach prywatnych: DM IDMSA, DM Banku Ochrony Środowiska czy Ipopema Securities (każdy z nich pracował przy pięciu ofertach publicznych lub przejściach z NewConnect na główny parkiet).
Niemniej jednak palma pierwszeństwa, jeżeli chodzi o wartość zrealizowanych transakcji, należy do innych podmiotów. W tym przypadku pierwsze miejsce zajmuje Dom Maklerski PKO BP, który był oferującym przy wszystkich transakcjach prywatyzacyjnych przygotowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Kolejne miejsca zajmują zachodnie banki inwestycyjne: Goldman Sachs, Morgan Stanley, Deutsche Bank i Credit Suisse Securities.