Rekordzistami branży pod względem dynamiki nakładów na promocję były biura maklerskie, które na reklamę przeznaczyły o 71 proc. więcej niż rok temu. Ale nominalnie brokerzy wydają najmniej w branży – środki, które przeznaczyli na promocję wyniosły kwartalnie 2,14 mln zł.
- Wzrost wydatków na reklamę w kategorii biur maklerskich wiąże się z rosnącą konkurencją na rynku brokerów. Możemy też zauważyć wzrost świadomości inwestycji giełdowych wśród inwestorów indywidualnych. M.in. za sprawą głośnych ofert publicznych rośnie zainteresowanie lokowaniem oszczędności w akcje, co z kolej wiąże się z koniecznością intensyfikacji działań promocyjnych przez brokerów – tłumaczy Jarosław Szymeczko z XTB Brokers.
Również w segmencie towarzystw funduszy inwestycyjnych nastąpił wzrost wydatków reklamowych - o 45 proc. rdr.
Stosunkowo niewielką dynamiką na tle pozostałych instytucji finansowych mogą się pochwalić banki, których wydatki na reklamę stanowią ponad 2/3 nakładów reklamowych poniesionych przez wszystkie instytucje finansowe.
W I kwartale br. banki wydały na reklamę 251,5 mln zł, co stanowi przyrost o 18 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. W rankingu 5 największych reklamodawców produktów bankowych nastąpiły pewne przetasowania. Na czołówkę wysunął się EFG Eurobank Ergasias (Polbank), z dynamiką na poziomie 75 proc. i wydatkami kwartalnymi bliskimi 27 mln zł. Twarzą Polbanku w sierpniu ub.r. została Justyna Kowalczyk. W opinii banku, jej udział w kampaniach reklamowych promujących różne produkty bankowe, m.in. kredyty hipoteczne, usługi dla właścicieli MSP oraz konta osobiste dla klientów indywidualnych, przyczynił się do wzrostu znajomości marki Polbank.