Chętnych na Wartę może być wiele firm, również fundusze private equity. – Podobnymi biznesami zajmuje się m.in. fundusz KKR – mówi Paweł Tamborski, szef bankowości inwestycyjnej Wood & Company. – Fundusz przyjąłby zapewne strategię optymalizacji spółki. Oprócz redukcji zatrudnienia nie wykluczyłbym przejęć innych graczy, by maksymalnie zwiększyć wartość firmy – dodaje Tamborski. Jak wynika z informacji „Parkietu”, zagraniczne fundusze już kilka miesięcy temu interesowały się Wartą. Ewentualności przejęcia spółki nie wykluczał szef CVC Capital Partners, Michael Smith.
[srodtytul]Pracownicy wolą nieobecnych[/srodtytul]
Pracownicy firmy nie ukrywają, że zdecydowanie preferowaliby gracza, którego jeszcze nie ma na naszym rynku lub takiego, który ma w Polsce słabą pozycję. Wtedy wzrosłyby ich szanse na ochronę miejsc pracy. Taką spółką byłby Zurich. Już kiedyś grupa była w Polsce obecna, teraz coraz głośniej jest o jej planach powrotu. Innym zainteresowanym może być brytyjski Prudential. Projektem powrotu na polski rynek (firma była u nas przed wojną, zajmowała wówczas siódmą pozycję na rynku) kieruje Michael Leahy, aktualnie dyrektor zarządzający spółką w Irlandii. Doradztwo powierzono firmie Ernst & Young.
– Warta, jeśli rzeczywiście będzie do kupienia, stworzy bardzo atrakcyjną, rzadką okazję do zaistnienia w Polsce. Szczególnie że to rynek duży i przyszłościowy – mówi Krzysztof Stroiński, partner zarządzający działem doradztwa aktuarialnego i ubezpieczeniowego Deloitte. Firma w biznesie majątkowym zajmuje trzecią pozycję (po PZU i Ergo Hestii), a czwartą na rynku ubezpieczeń życiowych (po PZU, Europie i ING Życie).
Z już obecnych w Polsce graczy zainteresowani przejęciem mogą być Vienna Insurance Group, właściciel m.in. Compensy, Benefii i Interrisku, Axa, której biznes majątkowy stawia grupę w Polsce na odległym 26. miejscu, Ergo Hestia oraz Generali i Uniqa. Firmy, mimo że nie chcą komentować swojego ewentualnego zainteresowania, przyznają, że wiele będzie zależeć od ceny. Według szacunków analityków KBC może za Wartę dostać między 1 a 1,5 mld zł. Jan Vanhevel, prezes KBC, przyznał co prawda, że spółka nie ma noża na gardle i nie musi spieszyć?się z transakcją, jednak branża nie traktuje zapewnień poważnie. – To jeden z najstarszych tricków negocjacyjnych. Przewiduję, że transakcja dojdzie do skutku jeszcze w tym roku – mówi osoba z branży.