Na GPW jeszcze nie ma bessy

Pytania do... Sebastiana Buczka, prezesa Quercus TFI

Aktualizacja: 26.02.2017 17:56 Publikacja: 06.08.2011 03:56

Na GPW jeszcze nie ma bessy

Foto: Archiwum

Mamy już do czynienia z bessą czy tylko przejściowymi problemami?

Hossa trwała ponad dwa lata. W wariancie optymistycznym mamy do czynienia tylko z korektą, która może sięgnąć kilkunastu procent. W pesymistycznym scenariuszu jest to średnioterminowa tendencja spadkowa, która może panować na rynkach nawet kilka miesięcy. Ciężko jednak mówić, że już teraz mamy do czynienia z bessą.

Jakie poziomu WIG20 można oczekiwać na koniec roku?

Już na początku lipca zrewidowaliśmy nasze prognozy w dół, zakładając, że cały rok WIG20 zakończy na plusie, ale maksymalnie zyska 10 proc. W naszej ocenie jest to wariant optymistyczny.

Kiedy więc należy oczekiwać poprawy sytuacji?

Uważam, że może to nastąpić nawet w przyszłym tygodniu. Panika, z którą mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach, może się przerodzić w euforię. Nie wykluczam więc, że ceny akcji mogą w następnym tygodniu się odbić z racji tego, że przecena była naprawdę silna.

Czy będą branże i spółki, które szczególnie mocno mogą drożeć?

Oczekiwałbym, że w przypadku odbicia obejmą one większość spółki. Wynika to z tego, że wszystkie firmy zostały bardzo przecenione i wielu inwestorów może potraktować obecne wyceny jako szansę na tanie zakupy.

Czy uda się utrzymać tę tendencję na dłużej?

W obecnej sytuacji, która się ciągle pogarsza, zakładanie, że wrócimy do tendencji wzrostowej jest scenariuszem bardzo optymistycznym. Nie można go oczywiście wykluczyć, jednak jego prawdopodobieństwo jest niewielkie.

Co musi się stać, żeby jednak udało się zatrzymać spadki?

Musiałaby nastąpić dość mocna i jednoznaczna interwencja ze strony banków centralnych, a także rządów największych gospodarek. Inwestorzy, a w szczególności kapitał spekulacyjny, musieliby zostać zaskoczeni np. kolejnym programem, który musiałby zwiększyć płynność w sektorze finansowym. Najlepszą informacją, jaka mogłaby spotkać inwestorów, byłoby ogłoszenie przez rządy krajów borykających się z problemami reform gospodarczo-finansowych.

Na ile ostatnie spadki mają charakter spekulacyjny, a na ile mają podstawy fundamentalne?

Jeżeli spojrzymy na ostatnie dane makroekonomiczne, to należy uznać, że w dużej mierze ostatnie spadki mają charakter spekulacji. Trzeba jednak pamiętać, że rynki finansowe dyskontują przyszłość. Za kilka miesiące możemy uzyskać odpowiedź, co było powodem tak dużych spadków. Na dziś sytuacja naszej gospodarki jest bardzo dobra.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy