30 sierpnia 2007 r. GPW wystartowała z nowym rynkiem dla mniejszych spółek – NewConnect. Dziś na giełdzie świętowano czwartą rocznicę tego wydarzenia. Zbiegła się ona z debiutem 300-setnej firmy – Polskiej Akademii Rachunkowości.

Prezes GPW Ludwik Sobolewski stwierdził, że NewConnect zarabia już na siebie i jest „klejnotem w koronie" warszawskiej giełdy. – Pracę związaną z tworzeniem nowego rynku zaczęliśmy w październiku 2006 r. Wszystkie założenia znalazły już wyraz w tym, czym obecnie jest NewConnect – stwierdził. – Wskaźnik płynności nie ustępuje już temu z rynku głównego i jest porównywalny z innymi rynkami alternatywnymi. Liczba spółek wzrasta w tempie niespotykanym na całym świecie. Rynek jest bezpieczny dla inwestorów, nie zna czegoś takiego jak wielki skandal. Zbankrutowała tylko jedna notowana na nim spółka, a mieliśmy przecież turbulencje na rynkach finansowych – wyjaśnił szef giełdy.

Wiceminister skarbu Krzysztof Walenczak zauważył, że NewConnect spełnił stawiane nadzieje i stwierdził żartobliwie: "Ludwik, nic więcej już nie musisz". Ten jednak zadeklarował, że władze GPW nie „osiądą na laurach" i będą dalej poprawiać regulacje dotyczące alternatywnego rynku.

Z kolei były szef nadzoru finansowego i były minister skarbu Jacek Socha przypomniał, że już w latach 90-tych myślano o specjalnym parkiecie dla mniejszych firm, zostawiając taką furtkę w ustawie o obrocie papierami wartościowymi. –W 1995 r. powstał rynek CeTO, w ślad za tą inicjatywą GPW uruchomiła tzw. rynek wolny.  Problemem w tych przypadkach było właściwe zabezpieczenie interesów inwestorów. Dopiero powstanie NewConnect pozwoliło rozwiązać zagadk®, jak mniejsze wymogi informacyjne i restrykcje dotyczące obrotu powiązać z bezpieczeństwem kupujących i sprzedających akcje – stwierdził

Według najnowszych badań GPW, pierwsze półrocze 2011 r. pokazuje, że drobni gracze przestali zupełnie dominować na rynku NewConnect. Ich udział w obrotach spadł z 92 do 78 proc. Instytucje krajowe odpowiadają już za 19 proc., zagranica - za 3 proc. rynku. – Wierzyliśmy, że struktura inwestorów będzie podlegała ewolucji korzystnej dla rynku. Im więcej inwestorów finansowych, tym mocniejsze podejście do właściwego nadzoru finansowego i tym lepsza „filtracja" całego rynku – skomentował prezes Sobolewski.