Ta pomoc to decyzja polityczna

Pytania do... Marka Buczaka, dyrektora ds. rynków zagranicznych w Quercus TFI

Aktualizacja: 23.02.2017 13:44 Publikacja: 14.09.2011 06:27

fot. d. matloch

fot. d. matloch

Foto: Archiwum

Czy Chiny mogą uratować strefę euro?

Chiny rzeczywiście mają dużą ekspozycję na europejskie obligacje skarbowe, która systematycznie rośnie. Dysponują nawet własną agencją ratingową Dagong oceniającą ryzyko niewypłacalności poszczególnych krajów, w których inwestują Chińczycy.

Jaki interes mają Chińczycy w ratowaniu Europy?

W przypadku pogorszenia sytuacji w strefie euro i faktycznego bankructwa jednego z krajów Chiny mogłyby dużo stracić. Europa jest ich ważnym partnerem gospodarczym. Państwo Środka posiada bardzo duże nadwyżki finansowe i od pewnego czasu coraz intensywniej inwestuje je za granicą. Do tej pory największym zainteresowaniem chińskich inwestorów cieszyły się kraje Azji Południowo-Wschodniej oraz Afryka, gdzie Chińczycy zainwestowali ogromne pieniądze m.in. w wydobycie ropy naftowej.

Obecnie Chiny przymierzają się do intensyfikacji działań na rynku europejskim, m.in. poprzez przejęcia i akwizycje dużych firm z różnych krajów Europy. Były na przykład zainteresowane zakupem kilku dużych spółek greckich, głównie transportowych i logistycznych, a nawet portów, co mogłoby im ułatwić ekspansję w Europie. Skończyło się jednak na zapowiedziach.

Dlaczego?

Chińskie inwestycje mogłyby ożywić gospodarkę wielu krajów, jednak decyzje o ich przedsięwzięciach są w znacznym stopniu polityczne.

W Grecji od lat zaangażowanych jest wiele firm niemieckich, które z oczywistych przyczyn obawiają się konkurencji kapitału chińskiego. Można się spodziewać, że bardzo duże, strategiczne przejęcia europejskich spółek przez instytucje z Państwa Środka będą napotykały utrudnienia polityczne.

Wróćmy do ratowania strefy euro. Czy zadłużone kraje mogą liczyć na wsparcie Chin polegające na wykupywaniu ryzykownych obligacji?

Jest to trochę naiwne założenie. Nie wiadomo, dlaczego inwestorzy oczekiwali, że Chińczycy wykupią całą aukcję obligacji włoskich. Oczywiście, Chiny nie są na tyle zdeterminowane, żeby się angażować w tak ryzykowną inwestycję bez gwarancji odzyskania kapitału.

Należy pamiętać o tym, że choć kraje południa Europy podejmują próby reform finansów publicznych, pomiędzy deklaracjami czy nawet działaniami polityków a akceptacją społeczną ich decyzji jest najczęściej przepaść. Dużym problemem dla Grecji w chwili obecnej jest przechodzenie znacznej części społeczeństwa do szarej strefy. W przypadku Włoch, gdzie tradycje nie szarej, ale czarnej strefy są wielowiekowe, również istnieje takie ryzyko. Czynniki społeczne są w krajach południowych determinujące. Wygląda na to, że mentalność południa Europy jest bardzo dużym problemem przy wdrażaniu programów zmniejszania deficytów budżetowych.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy