Blisko 8 proc. straty przyniósłby w ciągu trzech miesięcy portfel inwestycyjny zbudowany na podstawie ankiety przeprowadzonej przez „Parkiet". Wzięli w niej udział zarządzający TFI, OFE oraz analitycy domów maklerskich. To właśnie wskazania tych ostatnich okazały się najlepsze.
Akcje zawiodły
Kiedy przeprowadzaliśmy naszą ankietę w czerwcu, zdecydowana większość respondentów postawiła głównie na akcje notowane na warszawskim rynku. Ich udział w portfelu wyniósł 26 proc. Największą wiarą w polski rynek giełdowy wykazali się wtedy zarządzający TFI oraz OFE. Ich średnie zalecenie to inwestycja ponad 30 proc. kapitału w papiery?spółek notowanych na GPW.
Najbardziej optymistyczni proponowali nawet portfel z 50-proc. udziałem tych aktywów. Jak się jednak okazało, akcje notowane na GPW były najgorszą formą alokacji kapitału w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Indeks WIG stracił bowiem na wartości blisko 20 procent. Jak podkreślają nasi rozmówcy, wszystkiemu winne są turbulencje na światowych rynkach.
– Skala obecnych zawirowań na rynkach wynika z niedoceniania przez większość uczestników rynku ryzyka związanego z poziomem zadłużenia dwóch głównych uczestników światowej gospodarki – konsumentów oraz państw – mówi Marcin Billewicz, prezes Copernicus Securities. – Inwestorzy giełdowi byli zapatrzeni w poprawiające się wyniki finansowe (oraz rosnące góry gotówki) w korporacjach i sądzili, że kursy akcji będą dalej rosły – dodaje.
Zawirowania na rynkach finansowych nie ominęły także pozostałych giełd. Papiery na innych rynkach emerging markets (ich udział w portfelu wyniósł blisko 16 proc.) straciły ponad 10 proc. Walory z rynków rozwiniętych (udział ponad 12-proc.) przyniosły stratę rzędu 9 proc. Niżej niż w czerwcu jest także wskaźnik S&P GSCI, w skład którego wchodzą surowce.