Zamiast odmówić, dziękując za pomoc od kogoś, kto sam ma problemy z wynikami zarządzania (Caspar AM zajął ostatnie miejsce, zaraz za BZ WBK AM, w rankingu stóp zwrotu strategii asset management „Parkietu" w kategorii portfele akcyjne za II kwartał) BZ WBK obarczyło winą za swoje słabe wyniki byłych zarządzających.
Błażej Bogdziewicz i Piotr Przedwojski, obecnie członkowie zarządu Caspara, zostali oskarżeni o doprowadzenie do złych wyników funduszy akcji Arka. Mimo że obaj opuścili TFI wcześniej, to za ich kadencji, według BZ WBK, miało dojść do nadmiernej koncentracji portfeli akcyjnych na kilku spółkach, które w perspektywie ostatnich paru lat okazały się nierentowne.
Błażej Bogdziewicz przypomina, że nie zarządza funduszami Arka, w szczególności funduszem Arka Stabilnego Wzrostu i Arka Akcji Środkowej i Wschodniej Europy, od blisko półtora roku, a Piotr Przedwojski – funduszami Arka Akcji i Arka Zrównoważony od ponad 2 lat. Zarzuty o nadmierną koncentrację w spółkach, w których BZ WBK AIB Asset Management miało duże udziały, dziwią chociażby z tego powodu, że według opublikowanych sprawozdań finansowych Arka Akcji, w drugim półroczu 2010, tj. w czasie gdy Bogdziewicz i Przedwojski nie pracowali w BZ WBK AIB Asset Management, kupowała m.in. akcje takich spółek, jak Orbis, Rafako, Comarch, Agora czy Amrest.
Dlatego on i Piotr Przedwojski poczuli się pomówieni stanowiskiem BZ WBK.
– Nasza branża jest branżą zaufania publicznego. Doradców inwestycyjnych, którymi jesteśmy, obowiązują pewne zasady, wykluczające m.in. publiczne oskarżanie przedstawicieli branży, szczególnie jeżeli zarzuty nie mają pokrycia w faktach. Rozważamy podjęcie kroków prawnych w obronie naszego dobrego imienia – ostrzega Bogdziewicz.