W ubezpieczeniach majątkowych, największy przypis składki to polisy powiązane z kredytami hipotecznymi (37 proc.) oraz mieszkań i domów (27 proc.), wszystkie one są oferowane wyłącznie razem z kredytem hipotecznym. W sumie stanowią one 7 proc. całej zebranej przez firmy składki (660 mln zł).

W sektorze ubezpieczeń na życie, sprzedaż poprzez kanał bankowy stanowi z kolei ponad połowę przypisu składki. Ponad 90 proc. to składka jednorazowa, związane z produktami inwestycyjnymi. Jednak już patrząc na liczbę ubezpieczeń, stanowią one tylko 8 proc. ogółu. Średnia składka to około 28 tys. zł (licząc zarówno ubezpieczenia ze składką regularną, jak i jednorazową).  Według szacunków Izby, udział bancassurance w sprzedaży polis życiowych będzie się zwiększał. – Spodziewamy się wzrostu sprzedaży polisolokat, co wynika przede wszystkim z planowanej zmiany zasad naliczania podatku od dochodów kapitałowych oraz większym zainteresowaniem klientów produktami inwestycyjnymi na potrzeby emerytalne – zauważa Małgorzata Knut, szefowa zespołu ds. bancassurance PIU, członek zarządu BRE Ubezpieczenia. Dla porównania, w okresie 2009-2010 rynek ubezpieczeń na życie rósł w tempie 4 proc., natomiast polis sprzedawanych przez bancassurance o 8 proc.

- Banki będą w dalszym ciągu zacieśniać współpracę z ubezpieczycielami. Oferta ubezpieczeniowa będzie się silnie rozwijać i będzie w przyszłości stanowić istotną część przychodów banków – przewiduje Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP. Z badań Związku wynika, że największą popularnością cieszą się produkty zapewniająca spłatę kredytu (87 proc.) oraz polisy związane z użytkowaniem kart płatniczych (50 proc.). - Faktem jest jednak, że większość klientów banków nie ma wyjścia i przy niskim lub zerowym wkładzie własnym musi wykupić ubezpieczenie – zauważa Norbert Jeziolowicz, sekretarz grupy roboczej ds. bancassurance w ZBP.

Raport obejmuje 97 proc. ubezpieczycieli z sektora życiowego i 85 proc. z majątkowego obecnych w sektorze bancassurance.