Ostatnie miesiące zdecydowanie należą do funduszy obligacji. Zarówno z perspektywy inwestorów, jak i TFI rynek długu dał powody do zadowolenia.
W roku zakończonym w październiku do funduszy inwestujących na rynku długu napłynęło per saldo ponad 1,8 mld zł. Dla porównania, z funduszy akcji wypłacono w tym czasie prawie 2 mld zł. Udział funduszy obligacji w całości aktywów branży wzrósł z 15 proc. rok temu do 18 proc. obecnie. Na koniec października (ostatnie dostępne dane Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami) było w nich zgromadzonych 19,7 mld zł.
– Szczególnie w ostatnich miesiącach inwestorzy poszukiwali bezpieczeństwa – stąd taka popularność funduszy obligacji – tłumaczy Jarosław Karpiński, zarządzający funduszami dłużnymi w ING TFI. Podkreśla, że w minionych miesiącach na rynek długu oddziaływało wiele pozytywnych czynników.
– Rządowe interwencje na rynku złotego prowadzone przez NBP i BGK oraz na rynku obligacji przez BGK pod koniec września stworzyły dobrą atmosferę do spadku rentowności i wzrostu cen obligacji. Dodatkowo planowana mała liczba kolejnych aukcji w połączeniu z determinacją europejskich polityków w uspokojeniu nastrojów inwestycyjnych sprawiły, że fundusze, które postawiły na papiery o dłuższej zapadalności, osiągały dobre wyniki – wylicza Karpiński.
Opłacało się więc ponosić ryzyko stopy procentowej, właściwe inwestycjom w papiery długoterminowe (w dłuższym okresie prawdopodobieństwo wystąpienia czynników mających wpływ na rentowność obligacji, związanych z inflacją i referencyjną stopą procentową, jest większe).